Zaginięcie polskiego turysty zgłoszono ratownikom TOPR w Boże Narodzenie po południu. Dzięki współpracy ze Słowakami udało się odnaleźć mężczyznę, którego porwała lawina.
Polski turysta zaginął w Tatrach około południa w Boże Narodzenie. Bliski stracił z nim kontakt telefoniczny około godz. 14 i powiadomił TOPR. 34-latek miał poruszać się samotnie w rejonie między Kasprowym Wierchem a Kopą Kondracką szlakiem na granicy polsko-słowackiej. Ratownicy przypuszczali, że mężczyzna mógł zejść na słowacką stronę do Doliny Cichej i o pomoc w lokalizacji turysty poprosili Horską Zachranną Służbę. Telefon mężczyzny namierzyli policjanci. Ostatnia lokalizacja była około południa po słowackiej stronie. Jednocześnie ratownicy TOPR, którzy do poszukiwania 34-latka użyli drona, zauważyli świeżą która zeszła żlebem w kierunku Cichej Doliny.
Po podaniu słowackim ratownikom dokładnych współrzędnych GPS natychmiast rozpoczęto akcję poszukiwawczą. Na ratunek wyruszyło ośmiu ratowników HZS z dwoma psami. Jednocześnie kamera drona zauważyła osobę, które z latarką siedziała obok miejsca gdzie zeszła lawina.
Jak się okazało, mężczyznę faktycznie porwała lawina, ale nie odniósł ciężkich obrażeń i udało mu się wydostać spod śniegu. Gdy dotarli do niego ratownicy był wychłodzony, ale przytomny choć lekko zdezorientowany. Na skutek wypadku miał uraz głowy. Po ogrzaniu i zbadaniu ratownicy przy pomocy skutera śnieżnego przetransportowali 34-latka do samochodu terenowego HZS i zawieźli do Starego Smokowca, gdzie został przekazany zespołowi karetki pogotowia i trafił do szpitala w Popradzie.

Mężczyzna miał ogromne szczęście, bo lawina porwała go na przechodził przez grań przy Kopie Kondrackiej. Spadł wraz tzw. deską śnieżną, ale utrzymał się na na powierzchni i dzięki temu mimo długiego upadku uszedł z życiem.
W Tatrach powyżej wysokości 1800 m obowiązuje 2 stopień zagrożenia lawinowego.Warunki do uprawiania turystyki są ciężkie, w górnych partiach znajduje się sporo miejsc z przewianym śniegiem sąsiadujących z miejscami wywianymi do lodu. W dolnych partiach Tatr szlaki pokryte są warstwą twardego lodu. Ratownicy TOPR apelują o rozsądny wybór tras adekwatnie do panujących warunków oraz posiadanego sprzętu i umiejętności.






