piątek, 31 marca 2023 11:03

"Ludzie, których nie znam, robią mi krzywdę". Dramatyczny telefon dziecka postawił służby na nogi

Autor Katarzyna Jamróz
"Ludzie, których nie znam, robią mi krzywdę". Dramatyczny telefon dziecka postawił służby na nogi

Do mieszkańca powiatu bocheńskiego zadzwonił nieznany mu chłopiec, który rozpaczliwie prosił o pomoc, gdyż miało mu grozić niebezpieczeństwo. Mężczyzna wiedział, że musi działać. To, co stało się później, szokuje.

W poniedziałek (27 marca) jeden z mieszkańców powiatu bocheńskiego poinformował policję o tym, że otrzymał niepokojący telefon. – Dzień dobry. Znajduję się w Berlinie. Dzwonię z hotelu, w którym drzwi można otworzyć jedynie specjalną kartą, nie mogę znaleźć swoich rodziców, a ludzie, których nie znam robią mi krzywdę – tak brzmiał rozpaczliwy apel dziecka. Osoba prosząca o pomoc miała młody, chłopięcy głos, a po przekazaniu powyższych informacji rozłączyła się.

Bocheńscy policjanci podjęli działania mające ustalić, skąd w rzeczywistości dzwoniła osoba potrzebująca pomocy, a następnie takiej pomocy jej udzielić. W interwencję zostali zaangażowani policjanci Wydziału Kryminalnego Komendy Powiatowej Policji w Bochni, którzy ustalili właściciela numeru oraz jego lokalizację. Nie Berlin, a jak się okazało okolice Opola (woj. opolskie) były miejscem przebywania zgłaszającego zagrożenie.

– Policjanci ustalili, że był to 12-latek, który oświadczył, że przekazana interwencja była żartem. Chłopak z nudów na klawiaturze swojego smartfona wybrał przypadkowy numer, po czym dodzwonił się do mieszkańca powiatu bocheńskiego i przedstawił mu wymyśloną historię o zagrożeniu, w którym się znajduje. Funkcjonariusze sprawdzili miejsce zamieszkania zgłaszającego ustalając, że przebywa on z rodzicami, jest bezpieczny i brak jakichkolwiek okoliczności zagrażających życiu i zdrowiu chłopca

– relacjonuje sierż. szt. Daniel Bułatowicz, rzecznik prasowy KPP w Bochni.

Zarówno 12-latek, jak i jego rodzice zostali pouczeni o grożącej odpowiedzialności prawnej za bezpodstawne wezwanie policji. W polskim prawie reguluje to kodeks wykroczeń, jednak nie to wydaje się w tym momencie najważniejsze. Policjanci przeznaczyli swój czas na „pomoc” osobie, która dobrze się bawiła w momencie, w którym ktoś inny mógł oczekiwać ich prawdziwej pomocy.

Źródło: KPP Bochnia
Fot. Ilustracyjne/Unsplash/Edycja własna

Bochnia

Bochnia - najnowsze informacje

Rozrywka