W sobotę 15 lutego pełniący służbę policjant nakazał zjechanie na pobocze pojazdowi Alfa Romeo. Osobówka z jakiegoś powodu pędziła ze znaczną prędkością.
Mundurowy podszedł do zatrzymanego auta. Zauważył wyraźnie podenerwowanego kierowcę, który zerkał ciągle na tył pojazdu. Siedziała tam jego partnerka, oraz małe, siedmiomiesięczne dziecko, które mocno płakało.
Liczyła się każda sekunda
Mężczyzna siedzący za kierownicą wyjaśnił, że jego córka musi czym prędzej jechać do szpitala, bo potrzebuje pilnej pomocy medycznej. Funkcjonariusz na zawahał się ani chwili. Po poinformowaniu dyżurnego włączył sygnały świetlne i dźwiękowe, by eskortować zatroskaną rodzinę do najbliższej placówki medycznej.
Odpowiednia reakcja
Dzięki szybkiej i właściwej reakcji policjanta dziecko otrzymało fachową pomoc medyczną. Ta historia to kolejny przykład na to, że praca policjantów to nie tylko egzekwowanie prawa, ale także gotowość do niesienia pomocy w sytuacjach, które wymagają natychmiastowej reakcji.
Fot: Mateusz Łysik / Głos24