W czwartek (6.01) na drodze wojewódzkiej w Dobczycach, kierowca renault clio swoją niebezpieczną jazdą stwarzał zagrożenie w ruchu drogowym. Jak się później okazało, 56-latek był pod wpływem alkoholu.
Sierżant sztabowy Łukasz Gawlik pełni służbę w Komisariacie Policji w Nowym Wiśniczu. Funkcjonariusz poprzedni rok spędził na misji w Kosowie, gdzie był jednym z 13 policjantów małopolskiej policji, wchodzącej w skład Polskiego Kontyngentu Policyjnego stacjonującego w Kosowie i czuwającego nad zapewnieniem bezpieczeństwa regionu.
Mundurowy aktualnie korzysta z urlopu wypoczynkowego, co absolutnie nie przeszkadza mu reagować na naruszenia ładu i porządku publicznego. W Święto Trzech Króli, o godzinie 18 funkcjonariusz jechał swoim samochodem przez miejscowość Dobczyce. Na ruchliwej drodze wojewódzkiej zauważył osobowe renault clio, które swoją brawurową jazdą stwarzało zagrożenie dla innych uczestników ruchu.
– Kierowca na łuku drogi wykonał bardzo niebezpieczny manewr wyprzedzania wiśnickiego policjanta, czym niemal doprowadził do czołowego zderzenia z jadącym z naprzeciwka pojazdem. Kierujący reno clio poruszał się zygzakiem, co spowodowało szybką reakcję policjanta, który podjął próbę zatrzymania pojazdu. Po otwarciu drzwi samochodu, wyczuł od niego woń alkoholu. Uniemożliwił mu zatem dalszą jazdę wyciągając kluczyki ze stacyjki oraz wzywając patrol policji.
– informuje funkcjonariusz.
Po przyjeździe służb na miejsce, mężczyzna w pierwszej kolejności został przebadany na zawartość alkoholu w organizmie, którego jak się później okazało miał prawie promil. 56-latkowi za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości grozi kara pozbawienia wolności do lat 2 i zakaz prowadzenia pojazdów nawet do 15 lat.
Inf.: KPP Bochnia
Fot.: Ilustracyjne
