W niedzielę, 14 września, w jednym z mieszkań na krakowskim Bieżanowie doszło do tragicznego odkrycia. Policjanci znaleźli ciało 62-letniego mężczyzny. Wszystko wskazuje na to, że do jego śmierci mogły przyczynić się osoby trzecie. W związku ze sprawą zatrzymano 53-letnią kobietę.
Na miejscu przez kilka godzin pracowali technicy kryminalistyki oraz prokurator. Trwa zabezpieczanie śladów i ustalanie dokładnego przebiegu zdarzenia. Według nieoficjalnych informacji, do których dotarł portal LoveKraków, mężczyzna mógł zostać zaatakowany tłuczkiem do mięsa.
Trwają czynności procesowe
– Potwierdziliśmy to zgłoszenie na podstawie tego, co zastaliśmy na miejscu. Wszystko wskazuje na to, że do śmierci mogły przyczynić się osoby trzecie, najprawdopodobniej mówimy o zabójstwie
– powiedział w rozmowie z Głos24 Piotr Szpiech, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Krakowie.
Rzecznik potwierdził również, że w sprawie zatrzymano 53-letnią kobietę. Jak dodał, obecnie z zatrzymaną prowadzone są czynności procesowe.
Śledztwo prowadzi prokuratura
Na tym etapie policja nie ujawnia szczegółów dotyczących motywu ani okoliczności zdarzenia.
– Jeśli chodzi o szczegóły, to muszę odesłać do prokuratury, ponieważ to ona prowadzi śledztwo i jest jego gospodarzem
– podkreślił rzecznik krakowskiej policji.
Z nieoficjalnych źródeł wynika, że zatrzymana kobieta to była żona zmarłego. Śledczy zlecili przeprowadzenie sekcji zwłok, która ma pomóc ustalić dokładną przyczynę śmierci. Przesłuchiwani będą również świadkowie, a zgromadzony materiał dowodowy poddawany jest szczegółowej analizie.
Foto: policja/zdjęcie poglądowe (Mateusz Łysik/Głos24)