piątek, 12 lipca 2024 10:44

Udane przywitanie z Europą. Wisła Kraków – KF Llapi 2:0

Autor Głos 24
Udane przywitanie z Europą. Wisła Kraków – KF Llapi 2:0

Na taką rangę meczu przy Reymonta 22 czekano aż 13 lat. Wisła Kraków w dobrym stylu przywitała się z europejskimi pucharami. Już w 2 minucie Igor Sapała świetnym strzałem z narożnika pola karnego skierował piłkę do bramki. Odbita jeszcze od słupka piłka, nie dała szans bramkarzowi drużyny z Kosowa. Po początkowej fazie przewagi Wisły, goście otrząsnęli się i również zaczęli niebezpiecznie zapuszczać się pod bramkę Wisły. To jednak Krakowianie stworzyli sobie kilka bardziej dogodnych sytuacji bramkowych, szczególnie po akcjach prawą stroną. Bliski wykorzystania dobrego dośrodkowania był między innymi Rodado. Tempo osłabło w trzecim kwadransie gry.

Druga połowa to dość mądra gra podopiecznych Kazimierza Moskala, który objął drużynę Wisły po zakończeniu poprzedniego sezonu. Budowa silnego zespołu jest w ciągłym procesie realizacji, czego nie ułatwiają okoliczności finansowe, jednak tego dnia też nie przyszło Wiślakom walczyć bynajmniej z potentatem finansowym. Tacy mogą jeszcze przyjechać do Krakowa w decydujących rundach eliminacji Ligi Europy, ale wpierw należało wykonać pierwszy krok. Najlepiej z przytupem. Wynik 1:0 nie stanowi w kontekście rewanżu bezpiecznej zaliczki, a taki utrzymywał się do przerwy. Mocny akcent gospodarzy nastąpił już w 7 minucie drugiej połowy, kiedy po świetnej indywidualnej akcji Rodado, zakończonej strzałem i interwencją bramkarza, piłka trafiła pod nogi Baeny na piątym metrze. Pomimo braku bramkarza w świetle bramki i niewielkiej odległości, Hiszpan zmarnował tę 100% okazję. Strzelił zbyt mocno i zbyt wysoko trafiając w poprzeczkę. Ta sytuacja zapewne śniłaby się jemu i kibicom po nocach, gdyby nie to, że w ostatniej minucie spotkania, niezawodny Rodado podwyższył wynik na 2:0. Wisła wykonywała wtedy rzut rożny, a piłka po uderzeniu głową Urygi odbiła się od poprzeczki. W sporym zamieszaniu futbolówka trafiła pod nogi Angela Rodado. Krakowska „dziewiątka” zachowała przytomność, kilkoma dotknięciami piłki ustawiła sobie pozycję do strzału dokładnie na linii pola karnego. Hiszpan, płaskim strzałem, tuż przy prawym słupku zdobył - być może – decydującego w dwumeczu gola. Trybuny wybuchły radością jak za starych, dobrych lat.

Niedługo później sędzia zakończył zawody. Wiślaków czeka teraz wyjazd na zawsze trudny bałkański teren, gdzie drużyny zazwyczaj nie ustępują przyjezdnym, walcząc do ostatniej minuty.

Oby ta ostatnia minuta była tak samo radosna, jak ta w Krakowie, a Wisła awansowała do kolejnej rundy Ligi Europy UEFA.

Wisła Kraków - KF Llapi 1932 2:0 (1:0)
1:0 Sapała
2:0 Rodado 90+5’

Wisła Kraków: Chichkan - Colley, Jaroch, Mikulec, Uryga - Carbo, Sapała (68’ Młyński) - Baena (81’ Kiakos), Gogół (68’ Dziedzic), Sukiennicki - Rodado
KF Llapi 1932: Avdyli - Ahmed (78’ Peci), Krasniqi, Rama, Useini, Vokrri - Baftiu, Blakqori (78’ Bytyqi), Namani, Ramadani (46’ Musolli) - Januzi (73’ Geshijan)

Żółte kartki: Jaroch, Sukiennicki - Ramadani, Namani, Musolli
Czerwone kartki: Tahir Batatina
Sędziował: Marc Nagtegaal (NDL)
Frekwencja: 24.403

Piotr Franaszek
Fot.: Ewa Michalik / Wisła Kraków

Sport

Sport - najnowsze informacje

Rozrywka