Do groźnego zdarzenia doszło w poniedziałek (17 czerwca) w jednym z bloków mieszkalnych w Oświęcimiu. Z racji zagrożenia życia, służby siłowo weszły do jednego z mieszkań.
Tuż po godzinie 15 - na telefon alarmowy 112 - zadzwoniła kobieta, która twierdziła, że czuje na klatce schodowej woń gazu. Na miejsce błyskawicznie pojechała straż pożarna, policja oraz pogotowie gazowe.
Pracownik gazowni zakręcił zawór z gazem, a następnie zlokalizował mieszkanie, z którego najprawdopodobniej ulatniał się gaz. Dodatkowo istniało zagrożenie, że we wnętrzu mieszkania mogła przebywać 80-letnia kobieta. W związku z faktem, iż nie otwierała drzwi, a istniało realne zagrożenie dla jej życia lub zdrowia, podjęto decyzję o siłowym wejściu do mieszkania.
Po sprawdzeniu mieszkania nie odnaleziono żadnej osoby, jednakże potwierdzono, że kuchenka gazowa posiada odkręcony kurek. W trakcie dalszych czynności ustalono, że seniorka od kilku godzin przebywała u rodziny.
Policjanci wszczęli postępowanie w sprawie nieumyślnego zagrożenia życia i zdrowia, za który grozi 3 lata więzienia.
Foto: policja.pl/zdjęcie poglądowe