W nocy z 10 na 11 grudnia policjanci z powiatu krakowskiego otrzymali informacje o zbiegowisku grup na jednej ze stacji benzynowych.
Dowiedzieli się, że każda z grup miała "reprezentować" określony klub piłkarski. Dodatkowo mundurowi otrzymali informację, że zwaśnione strony miały atakować rywali gazem pieprzowym oraz grozić maczetami.
Gdyby tego było mało, jedna z grup poważnie uszkodziła samochód jednego z przeciwników całego zamieszania, a dokładniej tylną szybę pojazdu. Sprawą zajęli się kryminalni, którzy po kilku godzin wybadali sprawców zbiegowiska oraz zniszczeń mienia.
- Zobacz też:
Sprawcami byli młodzi ludzie
Okazało się, że to mieszkańcy Krakowa, a dokładniej dwaj 18-latkowie, 20 i 24-latek. Wszyscy trafili do pomieszczenia dla osób zatrzymanych. W trakcie działań śledczy zabezpieczyli od zatrzymanych liczne rodzaje niebezpiecznych narzędzi, na które składały się m.in. maczety, pałka teleskopowa, butla z gazem pieprzowym, petardy, emblematy kibicowskie, oraz kominiarki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Piątek 13.-tego pechowy dla sprawców
Piątek 13 grudnia okazał się dla zatrzymanej czwórki wyjątkowo pechowy. Usłyszeli na komendzie liczne zarzuty takie jak czynny udział w zbiegowisku, podczas którego uczestnicy dopuścili się gwałtownego zamachu na osoby. Jednocześnie fakt, że dwóch z nich dokonało również zniszczenia lub naruszenia cudzego mienia, mnożył jedynie kłopoty zatrzymanych.
Za popełnione przestępstwo grozi im do 3 lat pozbawienia wolności, przy czym za występek o charakterze chuligańskim kara podlega zaostrzeniu.
fot: KPP w Krakowie