Przez blisko 40 minut podróżni znajdujący się na lotnisku Kraków Airport w Balicach, nie byli wpuszczani do terminala pasażerskiego, natomiast wszystkie drogi dojazdowe wokół lotniska zamknięto. Wielkie poruszenie służb miało związek z... podejrzanym bagażem.
Cała sytuacja rozegrała się w godzinach przedpołudniowych w poniedziałek (19 sierpnia). Na miejscu błyskawicznie pojawiły się grupy saperskie, które zabezpieczyły podejrzany bagaż, a następnie dokładnie go sprawdziły w celu wykluczenia zagrożenia.
W akcji brało udział wiele służb (w tym m.in. straż graniczna oraz policja), a wszystkiemu przyglądali się lekko przerażeni turyści. W tym czasie nie mogli się oni dostać do części terminalu pasażerskiego i musieli oczekiwać na kolejne komendy mundurowych.
Warto dodać, że - w czasie pracy saperów - istniał zakaz wjazdu na teren lotniska, natomiast autobusy kursowały z pominięciem przystanku "Kraków Airport".
Foto: Straż Karpacka