poniedziałek, 8 września 2025 15:31, aktualizacja 12 godzin temu

Zdobył szczyt Tatr z... Yorkiem u boku. Internauci są podzieleni

Zdobył szczyt Tatr z... Yorkiem u boku. Internauci są podzieleni

Do TVP3 Kraków trafiło nagranie, na którym widać jak mężczyzna idzie w kierunku szczytu Rysów, a u jego boku na smyczy idzie jego pupil, pies rasy York. Internauci podzielili się na obrońców właściciela czworonoga, oraz na przeciwników.

— Nie no pies może wywołać agresję u innych zwierząt. Ludzie podchodzą do dzikich zwierząt, żeby strzelić sobie fotkę, karmią chlebem i to jest ok. [...] Nie jeden pies na smyczy lepiej by się zachował niż człowiek.

- ironizuje pani Anna pod postem Tatrzańskiego Parku Narodowego.
— Niestety, pieska zostawiamy w domu, szanujmy przepisy, czy ciągle musimy coś podważać?

- napisał z kolei pan Jerzy.

Stanowisko Tatrzańskiego Parku Narodowego

Chociaż post Tatrzańskiego Parku Narodowego pochodzi z lutego bieżącego roku, to pokazuje jednocześnie, że takie praktyki się zdarzają. Wtedy władze parku napisały obszerny post na swoim profilu na Facebooku, który przedstawia ich perspektywę na takie sytuacje.

— Psy, choć są naszymi wiernymi towarzyszami, nie powinny wędrować po Tatrzańskim Parku Narodowym. To nie tylko kwestia ochrony przyrody (dzikie zwierzęta mogą czuć się zagrożone obecnością psów, a ich zapach może zakłócić naturalne zachowania mieszkańców Parku), ale także bezpieczeństwa turystów, zwłaszcza tych z dziećmi, samego psa oraz jego właściciela. W Tatrach o spotkanie z dzikimi zwierzętami nietrudno.

- napisano w komunikacie Tatrzańskiego Parku Narodowego w lutym 2025.

🚫🐕 Choć wiele osób chciałoby zabrać swoich czworonożnych przyjaciół w Tatry, takie spacery mogą wyrządzić więcej szkody...

Opublikowany przez Tatrzański Park Narodowy Piątek, 21 lutego 2025

Jako kolejne przykłady podają, że psy mogą choćby przez swoje odchody, czy sierść, roznosić choroby, czy wirusy, które mogą stanowić niebezpieczeństwo dla dzikich zwierząt zamieszkujących park.

— Rzadko się zdarza, by psy nielegalnie wprowadzane do TPN były w stanie złapać i zabić zwierzę. Do śmierci dzikich mieszkańców Parku, głównie saren i jeleni, w większym stopniu przyczyniają się sfory bezpańskich lub pozostających bez nadzoru psów z gospodarstw sąsiadujących z TPN. W ostatnim czasie turyści zgłaszali nam, że widzieli, jak błąkające się po Parku psy, atakowały świstaki i kozice. Zimą prawie wszystkie zwierzęta starają się oszczędzać energię, więc zmniejszają aktywność ruchową. Kiedy jednak się wystraszą, uciekają, co nierzadko prowadzi do wyczerpania i śmierci.

- czytamy na stroni TPN.

Perspektywa prawa

Władze dodają także, że na terenie Tatrzańskiego Parku Narodowego obowiązuje zakaz wprowadzania psów. Z perspektywy prawa, zgodnie z art. 15 ust.1 pkt 16 ustawy o ochronie przyrody „w parkach narodowych oraz w rezerwatach przyrody zabrania się wprowadzania psów na obszary objęte ochroną ścisłą i czynną, z wyjątkiem miejsc wyznaczonych w planie ochrony oraz psów pasterskich wprowadzanych na obszary objęte ochroną czynną, na których plan ochrony albo zadania ochronne dopuszczają wypas”. Ponadto, na teren Parku mogą być wprowadzane psy asystujące osobom z niepełnosprawnościami oraz psy ratownicze.

Fot: Zdjęcie ilustracyjne

Obserwuj nas w Google News

Podhale - najnowsze informacje

Rozrywka