W ostatnim czasie Solne Miasto nawiedzają afery różnego rodzaju. Ta, w której główną rolę odgrywa samochód, przerosła chyba wyobrażenia wszystkich.
Najpierw Magdalena Łacna miała mieć kłopoty wizerunkowe przez ogłoszenie upadłości konsumenckiej. Przez wiele lat, zanim została burmistrzem Bochni, prowadziła działalność gospodarczą. Jak sama tłumaczy w wyniku niespodziewanych i niezwykle trudnych okoliczności, związanych z pandemią COVID-19, jej firma z dnia na dzień została poważnie dotknięta przez utratę kluczowych kontrahentów oraz zleceń, co w konsekwencji doprowadziło do poważnych problemów finansowych. Zgodnie z przepisami prawa musiała zamknąć działalność gospodarczą w związku objęciem funkcji burmistrza.
"Zaległości wobec wierzycieli powstały w wyniku niekorzystnych decyzji finansowych, które w dużej mierze były skutkiem działań mojego byłego życiowego partnera. Moja jednoosobowa działalność gospodarcza, była w praktyce prowadzona przez mojego byłego partnera. W wyniku jego działań, które uważam za nieodpowiedzialne i szkodliwe, moja firma znalazła się w trudnej sytuacji finansowej. Jednak formalnie i prawnie odpowiedzialność za prowadzenie działalności gospodarczej spoczywała na mnie. Przed tą odpowiedzialnością nie uciekam i przyjmuję ją z pokorą. Podjęłam jednak zdecydowane kroki prawne w celu ścigania mojego byłego partnera za działania na moją szkodę i mające na celu wyjaśnienie wszystkich okoliczności, które doprowadziły do powstania tej sytuacji." - napisała w oświadczeniu burmistrz Bochni.
Zgłoszenie wniosku o upadłość konsumencką jest krokiem, który burmistrz Bochni podjęła po konsultacjach z doradcami prawnymi oraz finansowymi, aby uporządkować swoje prywatne sprawy i wyjść z trudnej sytuacji. Co ważne z punktu widzenia mieszkańców, prywatne problemy finansowe burmistrz Łacnej nie wpłyną na budżet miasta i gminy.
"Chciałabym zapewnić Państwa, że wszystkie moje działania są w pełni zgodne z przepisami i mają na celu przede wszystkim uporządkowanie moich prywatnych spraw finansowych, które są niezbędnym krokiem ku dalszej odpowiedzialnej pracy na rzecz mieszkańców naszego miasta. Przez całe swoje życie zawodowe starałam się działać w interesie mieszkańców, podejmując decyzje odpowiedzialne i zgodne z zasadami przejrzystości. W żaden sposób moje prywatne trudności nie wpływają na funkcjonowanie miasta, chociaż z pewnością staną się pożywką dla politycznych przeciwników. Jestem świadoma tego, że każda decyzja, którą podejmuję, może wzbudzać emocje, jednak zapewniam, że moje działania są podejmowane w duchu uczciwości i odpowiedzialności." - dodała Magdalena Łacna.
Czy faktycznie mowa o aferze?
Po tej historii pojawił się kolejny problem. Mianowicie tak zwana "afera samochodowa". Pojawiały się teorie, że miejskie wodociągi miały zakupić nowy samochód z salonu, który miał opiewać na 220 tysięcy złotych. Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji (MPWiK) miało otrzymać Skodę Kodiaq, ale również kilka innych pojazdów.
Sęk w tym, że tak się stało, bo... taki był plan. Burmistrz poinformowała, że zakup pojazdów był na liście inwestycji w MPWiK. W dodatku miał on służyć jedynie celom służbowym i kosztować mniej niż wspomniane 220 tysięcy.
"Wymiana floty samochodowej była przewidziana w planie remontów, inwestycji oraz zakupu materiałów na 2024 rok, pozytywnie zaopiniowana przez Radę Nadzorczą w styczniu 2024 roku, gdzie przewidywano przeznaczenie kwoty 450.000,00 zł netto na zakup samochodów dla potrzeb bieżącej działalności spółki. Zarządzeniem Nr 2/2024 poprzedniego Prezesa Zarządu spółki p. Zbigniewa Rachwała we wrześniu 2024 roku rozpoczęto wprowadzanie procedury postępowania o udzielenie zamówienia." - podają władze miasta i gminy.
Finalnie Tomasz Karpierz, pełniący wtedy obowiązki prezesa spółki, prowadził postępowania zakupowe w czwartym kwartale 2024 roku, w wyniku których dokonał zakupu czterech pojazdów na potrzeby bieżącej działalności spółki, na łączną kwotę 508.889,59 zł netto. Zakup nowej floty samochodowej zastąpił dotychczasowe:
- Fiat Punto, rok produkcji 2006, stan licznika 158 270 km – zastąpiony samochodem Skoda KODIAQ, 4×4, pięcioosobowy.
- Fiat Fiorino, rok produkcji 2008, stan licznika 450 664 km – zastąpiony samochodem Toyota Procity Long.
- Fiat Fiorino, rok produkcji 2008, przeznaczony do złomowania – zastąpiony drugim zakupionym samochodem Toyota Procity Long.
- Ford Transit Furgon, rok produkcji 2002, stan licznika 410 210 km, przeznaczony do złomowania – zastąpiony samochodem Renault Furgon Brygadówka.
Wszystko zgodnie z planem?
Wraz z końcem miesiąca, 31 stycznia prezes MPWiK Tomasz Karpierz złożył rezygnację, co w rozmowie z nami potwierdziły władze miejskich wodociągów. Wysłaliśmy także pytanie o powód tej decyzji i póki co czekamy na odpowiedź. Na pewno jednak sprawa rozbudzi kolejne dyskusje i dywagacje. Jaka była przyczyna podania się do dymisji prezesa, który pracę zaczął we wrześniu ubiegłego roku. Prawdopodobnie znów wszystko było zgodnie z założeniami. Tomasz Karpierz został mianowany na prezesa MPWiK-a, ale w momencie samej nominacji można przeczytać na stronie władz miasta i gminy:
"Rada Nadzorcza Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Bochni Spółka z o.o. w dniu 25 września br. oddelegowała Przewodniczącego Rady Nadzorczej, Pana Tomasza Karpierza, do tymczasowego pełnienia obowiązków Prezesa Spółki do czasu wyłonienia i wyboru nowego zarządu. Proces ten zostanie przeprowadzony w jak najkrótszym czasie, zgodnie z procedurami opracowanymi przez Radę Nadzorczą. Decyzja jest związana z odwołaniem dotychczasowego Prezesa Zarządu, Pana Zbigniewa Rachwała, które miało miejsce w dniu 25 września 2024". - podały wtedy władze miasta i gminy.
Tomasz Karpierz oddelegowany do pełnienia obowiązków Prezesa Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w...
Opublikowany przez Bochnia Środa, 25 września 2024
Najwidoczniej podjęto decyzję, kto ma piastować stanowisko głównodowodzącego w lokalnych wodociągach, tylko jeszcze jej nie ogłoszono. Czekamy na odpowiedź czy faktycznie jest ktoś nowy, oraz kiedy zostanie ogłoszony. Na ten moment wydaje się, że sytuacja nie jest tak skandaliczna, jak na pierwszy rzut oka może wyglądać.
Fot: Oficjalna Strona Bochni / Facebook