Utrudnienia dla kierowców w Krakowie potrwają dłużej niż przewidywano. "Skala uszkodzeń jest na tyle duża, że pełne przywrócenie działania sygnalizacji będzie możliwe najwcześniej jutro w godzinach popołudniowych" - poinformowało miasto.
Po dramatycznym wypadku, który w czwartek po południu wydarzył się na ul. Opolskiej w Krakowie, kierowcy mierzą się z utrudnieniami. Ruch odbywa się na zwężonej jezdni. Na ruchliwym skrzyżowaniu nie ma sygnalizacji świetlnej, a ruchem kierują policjanci. Niestety, naprawa uszkodzonej konstrukcji nie rozpocznie się od razu. Miasto wydało komunikat, z czego wynika opóźnienie.
- Zobacz:

Co nas czeka na Opolskiej?
Nieczynne jest przejście dla pieszych i przejazd rowerowy przez ul. Opolską (najbliższe przejścia i przejazdy na skrzyżowaniu z ul. Wyki oraz ul. Mehoffera).
Przy wyjeździe z ul. Łokietka obowiązuje nakaz jazdy w prawo. Nie ma możliwości przejazdu na wprost, przez skrzyżowanie. Na ul. Opolskiej przejazd możliwy jest na wprost oraz w prawo - w ul. Łokietka. Nie ma możliwości skrętu w lewo z ul. Opolskiej w ul. Łokietka.
Skąd te trudności?
W wypadku na Opolskiej, do którego doszło 20 marca około godziny 14:30, ciężarówka uderzyła w samochód przed sobą, potem w sygnalizację i kilka kolejnych pojazdów, jadących w przeciwną stronę.
Tir zahaczył o bramownicę, na której zawieszone były sygnalizatory świetlne dla wszystkich pasów. Konstrukcja została wyrwana z podstawy i przewróciła się na jezdnię. Jak informuje Kraków, przewiduje się, że odbudowa bramownicy rozpocznie się w piątek około południa.
Miasto zapewnia, że w miarę możliwości jak najszybciej przywrócony zostanie sygnał żółty migowy. Póki co nad ruchem pojazdów czuwają obecni na skrzyżowaniu funkcjonariusze Policji.
Korki na Opolskiej i w rejonie Łokietka będą więc trwały kolejny dzień. Lepiej omijać ten rejon miasta. Opolska jest częścią III Obwodnicy i ruch na niej, zwłaszcza w piątki, na początku weekendu, jest zawsze największy.
fot. Wydział Gospodarki Komunalnej i Infrastruktury UMK