W sobotę (18 lutego) doszło do tragicznego wypadku z udziałem trzech Polaków w miejscowości Lichtervelde w północnej części Belgii. Jak informuje portal MjakMalopolska, jedną z ofiar ma być pochodzący z Ludźmierza 33-latek.
Przypomnijmy, że do tragedii doszło w sobotę (18 lutego), około godziny 21:40. Pojazd marki Maserati wypadł z drogi, wpadł w wysepkę, a następnie uderzył w drzewo. Siła uderzenia była tak duża, że samochód rozpadł się na dwie części. Jego pasażerowie wylecieli z pojazdu - jeden z nich leżał w odległości ponad 30 metrów. Podróżujący autem Polacy zginęli na miejscu. Mieli 22, 28 i 33 lata. Według ustaleń tamtejszej policji, przyczyną tragedii była nadmierna prędkość.
W wypadku zginęli dwaj druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej w Polnicy (woj. pomorskie). Jak się okazało, Kacper i Dawid byli braćmi.
– W dniu dzisiejszym (- w niedzielę, przyp. red.) dotarła do nas tragiczna wiadomość. Wczoraj (- w sobotę, przyp. red.) doszło do tragicznego wypadku samochodowego w Belgii, gdzie śmierć ponieśli nasi przyjaciele z jednostki Kacper i Dawid Urban. Brakuje nam słów, by opisać co czujemy... Jest to dla nas ogromny cios i nikt nam nie zastąpi duetu braci. Zawsze pozostaniecie częścią tej jednostki i zawsze będziemy o was pamiętać. Rodzinie oraz bliskim składamy najszczersze wyrazy współczucia
– poinformowali strażacy z OSP Polnica za pośrednictwem Facebooka.
Według informacji do jakich dotarł portal MjakMalopolska, najstarszy z mężczyzn to pochodzący z Ludźmierza 33-latek. Mężczyzna był właścicielem firmy.
Fot. Ilustracyjne/Pixabay/Edycja własna