poniedziałek, 11 stycznia 2021 11:41

Dlaczego ludzie złoszczą się, że po zwróceniu Cyberpunka 2077 stracili do niego dostęp?

Autor Artykuł sponsorowany
Dlaczego ludzie złoszczą się, że po zwróceniu Cyberpunka 2077 stracili do niego dostęp?

Wylew wszelkiego rodzaju pomyj na głowę CD Projekt za pomocą mediów społecznościowych rozbrzmiewa już od kilku dni, jednakże to, co robią niektórzy jest jeszcze większym ,,fenomenem” ponieważ nie wiadomo czy gratulować tutaj lekkości umysłu, czy też braku wiedzy, jak działa pieniądz. Dlaczego więc ludzie narzekają na to, że tracą dostępy po zwróceniu Cyberpunka?

Produkt jest kiepski – więc zwróćcie kasę – ale zostawcie dostęp!

Nie popieramy tego, co zrobił CD Projekt oraz jak bardzo wprowadził wszystkich w błąd, ale z drugiej strony ciemnota graczy przeraża jeszcze bardziej. To w pełni normalne, że jeśli zwracasz jakiś produkt – to tracisz do niego dostęp, prawda? Jednakże gracze (głównie w Stanach Zjednoczonych) są przyzwyczajeni, że jeśli produkt im się nie podoba, mogą zacząć narzekać i ,,znęcają się” nad firmą na tyle, że zazwyczaj rzecz zostaje u nich, a dodatkowo zostaną im zwrócone pieniądze. Owszem Cyberpunk 2077 jest kiepskim, za bardzo promowanym produktem, ale nie oznacza to wcale, że gracz może grać w niego dalej, po tym jak zwróci produkt do sklepu.

Bo w końcu jeśli chce kontynuować rozgrywkę, to oznacza mniej więcej tyle, że nadal jest zainteresowany samą grą, czyli zwrot produktu można traktować mniej więcej jako wyłudzenie. Naturalnie nie każdy gracz, który zakupił cyberpunk 2077 stara się wyłudzić pieniądze od CD Projekt, bo jeśli zdecydował się na zwrot, to raczej nie chce kontynuować już rozgrywki, prawda? Kolejną kwestią jest to (co w zasadzie jest fenomenem), że ci ludzie bardzo często narzekają na to na mediach społecznościowych.

Nie ukrywamy, że zarząd (to ważne – ponieważ developerzy nie są tu winni) CD Projekt jest pod bardzo słusznym ostrzałem, ale z drugiej strony narzekać na to, że po zwróceniu nie można grać nadal w ten sam tytuł, za który przed momentem dostaliśmy swoje pieniądze jest po prostu głupotą – w dodatku karygodną, ponieważ za wyłudzenia są paragrafy.

Co sądzimy o tej sytuacji?

Przede wszystkim to, że ludzie powinni pogodzić się z sytuacją, że gra jest kiepska – przez następny rok zapewne będzie naprawiana, ale jeśli już nie mamy ochotę kontynuować swojej przygody z nią – to najlepiej jest po prostu ją zwrócić – i tyle. Płakanie, że nie możemy w nią grać po zwrocie jest nie dość że bałwaństwem, to jeszcze dawaniem amunicji mediom, które nie lubią środowisk graczy i tylko czekają na to, aby przedstawić ich w jak najgorszym świetle i jeszcze obrzucić błotem.

Jak media przedstawiają graczy w tej sytuacji?

Oczywiście tak samo, jak zwykle. Według nich społeczność graczy to najgorsi złodzieje, którzy tylko szukają okazji na to, aby kogoś naciągnąć, bądź też oszukać. Dodatkowo póki co nie bardzo mogą mówić o potencjalnym pozwie, chociaż kiedy sprawa nabierze pędu, na pewno będą najeżdżać na CD Projekt, że są oszustami.

,,Kontrola zniszczeń”

Co ciekawe, jest to nowy termin który ukuł się w dobie social mediów – polega to mniej więcej na tym, że dana osoba lub firma popełniła błąd (jak na przykład CD Projekt z Cyberpunkiem) i teraz stara się wyjść z sytuacji może nie obronną ręką, ale przynajmniej z resztką godności. Naturalnie aby choć lekko się ,,wybielić” CD Projekt zaoferował do dnia 21 grudnia możliwość zwrotu swoich środków za grę, z ,,własnej kieszeni”. Szkoda, ze bukmacherzy nie poszli podobnym tropem i nie zwracają swoim graczom kasy za nietrafione typy na Cyberpunk. Trudno, tak czy siak reputacja tej firmy raczej przez następne kilka lat się nie podniesie, co jest dość przykre dla nas, fanów, z racji tego że nikt nie chciał, aby tytuł wyszedł jak wyszedł – każdy był gotowy zapłacić te swoje 250zł, aby otrzymać to, co Redzi nam obiecali – jednakże okazało się to straszną bujdą.

Czy pochwalać taką postawę graczy – czy nie?

Oczywiście że nie – jeśli zwracasz produkt i otrzymujesz za to z powrotem swoje pieniądze – a dalej narzekasz, że nie masz do niego dostępu, to jesteś zwykłym naciągaczem. Niestety, nie można mieć ciastka i jeść ciastko naraz – albo zostawiasz sobie grę i czekasz na patch-e, albo zwracasz ją i dostajesz pieniądze z powrotem – nie ma żadnej opcji pośredniej.

Styl Życia

Styl Życia - najnowsze informacje

Rozrywka