Kończący się 2020 rok zapewne zapisze się w historii jako jeden z najtrudniejszych, jeśli chodzi o większość dziedzin życia. Tymczasem, paradoksalnie, jeśli chodzi o rozpoczęte i trwające na północy Krakowa inwestycje, okazał się być on najważniejszym i najlepszym od wielu lat. Przyjrzyjmy się bliżej temu, co w mijającym roku działo się w tej części miasta.
W 2020 roku rozpoczęła się, od lat wyczekiwana, budowa szybkiego tramwaju z Krowodrzy Górki na Górkę Narodową, gruntowna przebudowa al. 29 Listopada na odcinku od Opolskiej Estakady aż do północnej granicy miasta. Trwają też prace nad północną częścią obwodnicy, która docelowo ma otoczyć cały Kraków, tworząc tzw. ring. To krok milowy dla tej części miasta. Która z inwestycji jest Prądnikowi najbardziej potrzebna? Czy prace przy nich wszystkich naraz nie sparaliżują północy? Czy rzeczywiście można mieć nadzieję, że wszystko przebiegnie sprawnie, i że już za kilka lat komunikacja na północy zmieni się nie do poznania?
Prądnik zasługuje na wszystko
Tak w skrócie można odpowiedzieć na pytanie, która z rozpoczętych na północy inwestycji jest najważniejsza. Każda, w zależności od rozpatrywanej grupy docelowej. Z nowej linii tramwajowej na pewno ucieszą się mieszkańcy osiedli na północ od ulicy Opolskiej – mówi Jan Machowski, rzecznik Zarządu Inwestycji Miejskich. Mamy nadzieję, że sprawna komunikacja tramwajowa, którą zaoferujemy, przekona wielu krakowian do porzucenia samochodu przy dojazdach do śródmieścia właśnie na rzecz tramwaju. Liczymy również na to, że komunikację tramwajową wybiorą też mieszkańcy podkrakowskich gmin na północ od Krakowa – w ramach projektu powstają bowiem trzy parkingi typu P+R.
Jak mówi Jan Machowski, rozbudowa al. 29 Listopada niewątpliwie przyczyni się do lepszej przejezdności tej głównej drogi wylotowej na Warszawę. Poprawę infrastruktury na pewno odczują też podróżujący w tej części miasta kierowcy.
Z kolei zdaniem Dominika Franczaka, Przewodniczącego Rady i Zarządu Dzielnicy IV Prądnik Biały, inwestycją, na której skorzystają wszyscy mieszkańcy północy, bez wyjątków, będzie północna obwodnica miasta. Poprawa będzie w tym przypadku odczuwalna nie tylko, jeśli chodzi o wylot na Warszawę, nie tylko na zachodnich czy wschodnich częściach Prądnika Białego, ale praktycznie na terenie całej dzielnicy.
Dodatkowym plusem północnej obwodnicy, zdaniem Dominika Franczaka, będzie również to, że prace przy niej nie powinny utrudniać codziennego funkcjonowania mieszkańców tej części miasta.
Czy czeka nas komunikacyjny paraliż?
Pytanie o to, jak będzie wyglądała komunikacja drogowa na północy Krakowa w najbliższych miesiącach i latach, zadaje sobie obecnie większość mieszkańców. W końcu i bez toczących się prac często stało się tu w korkach. Kwestia koordynacji prac przy tych dwóch dużych inwestycjach to trudne zadanie – przyznaje Jan Machowski. Oczywiście przy projektach o takich rozmiarach, realizowanych w tak gęstej zabudowie, będą pojawiały się utrudnienia. Wspólnie z wykonawcami, a także Wydziałem Miejskiego Inżyniera Ruchu, staramy się je prowadzić tak, by do paraliżu nie doszło – deklaruje rzecznik ZIM.
Z kolei Dominik Franczak wskazuje, że trzeba będzie zacisnąć zęby i uzbroić się w cierpliwość. Każdy z nas powinien mieć świadomość tego, że jeśli chce, aby sytuacja komunikacyjna na północy w końcu się poprawiła, to najpierw – przez pewien czas – musi być trochę trudniej – mówi przewodniczący Dominik Franczak. Warto o tym pamiętać, abyśmy po zakończeniu wszystkich prac mogli sobie wszyscy nawzajem pogratulować, że udało nam się przetrwać kilka lat remontów.
Zdaniem Przewodniczącego Dominika Franczaka jakiekolwiek próby rozłożenia wszystkich kluczowych dla północy Krakowa inwestycji w czasie, tj. zrealizowania ich na zasadzie „jedna po drugiej”, mogłoby spowodować, że mieszkańcy nie wszystkiego mogliby się doczekać w najbliższej dekadzie. Dodatkowo, zarówno przewodniczący Rady Dzielnicy IV Prądnik Biały, jak i rzecznik ZIM, zwracają uwagę na panującą od blisko roku pandemię, która w tym momencie wywiera – paradoksalnie – pewien pozytywny wpływ na realizowane inwestycje. SARS-COV 2 spowodował, że ruch na drogach jest nieco mniejszy, przez co utrudnienia powodowane przez toczące się prace, również są mniej odczuwalne – mówi Jan Machowski. Jednocześnie jednak zwraca uwagę na to, że przed nami okres zimowy i trudno powiedzieć, jak sytuacja chorobowa będzie się rozwijać oraz jaki wpływ może ona wywrzeć na trwające inwestycje.
Skąd ten urodzaj?
Mieszkańcy zastanawiają się, co wpłynęło na to, że do niedawna często pomijana w kontekście inwestycyjnym przez lokalne Władze północna część Krakowa stała się w mijającym roku swego rodzaju centrum inwestycyjnym miasta.
Zapytany o to Dominik Franczak wysnuwa dwie teorie. Po pierwsze, być może prezydent miasta zauważył wreszcie, że na północy Krakowa inwestycje te są po prostu niezbędne, i że trzeba zacząć je zrealizować, jeśli chce myśleć o ewentualnej kolejnej kadencji za kilka lat. Drugi scenariusz jest taki, że inwestycje przez tyle lat odsuwały się w czasie, że obecnie – zupełnym zrządzeniem losu – mamy do czynienia z ich kumulacją. Ciężko jest mi jednak wyrokować, jako że nie jestem osobą pracującą w instytucjach miejskich – tłumaczy Franczak. Dodaje również, że najważniejszym jest, że w końcu rozpoczną się wszystkie tak długo wyczekiwane inwestycje, które diametralnie zmienią oblicze Prądnika Białego.
Czy wszystko będzie na czas?
W kontekście rozpoczętych inwestycji nurtująca pozostaje jeszcze jedna kwestia, mianowicie, czy każdą z nich uda się zrealizować w założonym terminie. Dla przypomnienia, tramwaj na Górkę Narodową ma pojechać do końca 2022 roku, przebudowa al. 29 Listopada ma zakończyć się jesienią tego samego roku, a północną obwodnicą Krakowa kierowcy mają pojechać już w następnym, 2023 roku.
Rzecznik ZIM, odpowiedzialny za strony miasta za budowę tramwaju i remont drogi wylotowej (budową obwodnicy zajmuje się GDDKiA), ma nadzieję na sprawny przebieg prac. Ze strony ZIM mogę zadeklarować, że będziemy robić wszystko, aby tak się działo. I, aby za kilka lat mieszkańcy mogli korzystać z nowej infrastruktury – deklaruje Jan Machowski.
Jeszcze bardziej optymistycznie brzmią słowa Dominika Franczaka. Jest on przekonany o tym, że wszystko zostanie zrealizowane do końca 2023 roku. Z prostej przyczyny. Musi się to wydarzyć, ponieważ do tego czasu zapewnione jest dofinansowanie unijne tych inwestycji. Z tego względu nie wyobrażam sobie, aby Miasto pozwoliło sobie, aby tak ogromne pieniądze przepadły. Zwłaszcza, że trzeba by je wtedy wygospodarować z własnego budżetu. Na ten moment wszystkie strony zaangażowane w te inwestycje również zapewniają, że zostaną one zrealizowane w zaplanowanych terminach – mówi Dominik Franczak.
Wszystko więc wskazuje na to, że mieszkańcy północy Krakowa, jako jedni z nielicznych, będą mieli powody do tego, aby mijający 2020 rok wspominać z sentymentem. Po wielu latach oczekiwania wreszcie doczekali się rozpoczęcia tak ważnych dla nich inwestycji (budowa tramwaju i północnej obwodnicy trwają od lipca, a przebudowa al. 29 Listopada od listopada tego roku), które w perspektywie najbliższych lat zostaną zrealizowane i poprawią komfort życia mieszkańców tej części miasta.
Robert Siemiński
foto: Tramwaj na Górkę Narodową - wizualizacja ZIM