piątek, 29 lipca 2022 09:05, aktualizacja 3 lata temu

Karolina błaga o ostatnią szansę. Ma tylko trzy tygodnie do końca zbiórki

Autor Marzena Gitler
Karolina błaga o ostatnią szansę. Ma tylko trzy tygodnie do końca zbiórki

Karolina Wita - Banaszak ma zaledwie 31 lat, a od trzech walczy z chłoniakiem. Nowotwór zaatakował już po raz piąty. Szansę na powrót do zdrowia daje jej nowatorska, ale bardzo kosztowna terapia w Izraelu. Zbiórka niemal stoi w miejscu, a czas nieubłaganie ucieka. Potrzebny jest prawie milion złotych.

Krakowianka, Karolina Wita - Banaszak z chłoniakiem walczy od trzech lat. Najpierw zaatakował śródpiersie, później mózg, teraz kręgosłup szyjny. Szansą dla Karoliny Wita - Banaszak jest leczenie w Izraelu. Metodą stosowaną w tamtejszym szpitalu jest terapia CAR-T. To dla Karoliny ostatnia deska ratunku. Ma dla kogo walczyć - jest mamą dwóch wspaniałych synów. W walce z chorobą wspierają ją również mąż.

Życie szczęśliwej rodziny zmienił nowotwór. Karolina błaga o pomoc - fot. licytuje-pomagam.pl

Terapia CAR-T-cells to rodzaj immunoterapii stosowanej w leczeniu onkologicznym. Wykorzystuje się tu własne komórki odpornościowe pacjenta, które poddane zostały w warunkach laboratoryjnych modyfikacji genetycznej w celu dobrego rozpoznawania i niszczenia komórek nowotworowych. Na razie w leczeniu stosowane są zmodyfikowane limfocyty T, ale prowadzone są prace nad możliwością wykorzystania także innych komórek odpornościowych.

W zeszłym roku ukazała się pierwsza praca na ten temat – dotyczyła badania klinicznego, w którym uczestniczyło kilkunastu pacjentów z różnymi chorobami. Zastosowana u nich terapia zmodyfikowanymi komórkami przyniosła efekt i – co bardzo ważne – była pozbawiona ciężkich działań niepożądanych - informuje portal zwrotnikraka.pl.

Terapia jest jednak bardzo kosztowna. Sama zaliczka wynosi 80 tysięcy dolarów. 31-latka założyła zbiórki na portalach licytuje-pomagam.pl i na siepomaga.pl. "Moja ostatnia szansa na życie" - napisała w tytule jednej z nich.

"Gdy w rękach trzymałam wynik badania histopatologicznego, w głowie miałam tylko jedną myśl – co stanie się z moimi dziećmi, jak poradzi sobie mąż, jeśli mnie zabraknie. Wykryto u mnie złośliwy nowotwór – chłoniaka śródpiersia. Od tamtej pory trwa walka o moje życie!

Mam na imię Karolina, mam 30 lat i jestem żoną i mamą dwójki wspaniałych chłopców – 12-letniego Piotrka i 4-letniego Sebastiana. Z zawodu jestem pedagogiem specjalnym – przed chorobą pracowałam w szkole integracyjnej. Kocham swoją pracę i mam nadzieję, że kiedyś do niej wrócę, bo pomaganie innym daje mi wiele szczęścia.

W listopadzie 2019 roku okazało się jednak, że tej pomocy będę potrzebowała ja. Wydawało mi się, że to zwykłe zapalenie oskrzeli. Niestety moje przypuszczenia się nie potwierdziły. Prawda była o wiele bardziej brutalna..." - napisała w opisie zbiórki na siepomaga.pl.

Karolina przeszła pięć cykli kolejna chemioterapii, ale okazało się, że nowotwór nadal atakował kolejne organy. "W badaniu kontrolnym mózgu okazało się, że choroba wycofała się, jednak nie na długo...". "Rok później spotykamy się tutaj ponownie. Spytacie dlaczego? Bo życie jest nieprzewidywalne, trudne i wymagające. Kochani rok temu opisywałam swoje życie, w które wkroczył nieprzyjaciel jakim jest chłoniak. Niestety nie opuścił mnie, aż do teraz - napisała na licytuje-pomagam.pl. "Pieniądze, które dotychczas były zbierane przeznaczałam na leki ratujące życie, rehabilitację i wizyty u lekarzy. W trakcie leczenia mój chłoniak okazał się bardzo, ale to bardzo trudnym przeciwnikiem. Obecnie jest to piąty raz, gdy atakuje moje już i tak zmęczone ciało. Kręgosłup szyjny, w którym zamieszkał, daje objawy neurologiczne, które utrudniają mi funkcjonowanie. Mam ponownie duże trudności z pisaniem, jedzeniem i ruchami precyzyjnymi. Trudności z koncentracją, zapamiętywaniem spowodowane są z kolei zmianami pojawiającymi się w potylicy.

Gdy wydawało mi się, że już nie ma dla mnie szansy, pojawiła się propozycja leczenia w Izraelu. Metodą stosowaną w tamtejszym szpitalu jest metoda CAR-T. W Polsce tę metodę stosuje się, a nawet refunduje tylko w niektórych przypadkach chłoniaka. Niestety w moim przypadku tak nie jest. Ta metoda jest ostatnią możliwą szansą na wygranie życia".

W sumie na leczenie i pobyt w szpitalu Karolina potrzebuje prawie milion złotych! Czasu jest coraz mniej. Karolina musi wyjechać za trzy tygodnie.

fot. siepomaga.pl i licytuje-pomagam.pl

Obserwuj nas w Google News

Małopolska - najnowsze informacje

Rozrywka