Kolejne kontrole firm transportowych po czwartkowym wypadku w Warszawie

RMF24 informuje, że ratusz rozpoczął kontrole w dwóch kolejnych firmach transportowych, których autobusy wożą pasażerów w Warszawie. Przyczyną podjętych działań jest wypadek autobusu, do którego doszło w ubiegły czwartek. Autobus spadł z mostu Grota-Roweckiego. Prowadził go kierowca pod wpływem narkotyków, co potwierdziły badania.

Kontrolerzy Zarządu Transportu Miejskiego sprawdzają kolejne firmy po przedsiębiorstwie Arrirva, w której pracował sprawca czwartkowego wypadku. Weszli już do zajezdni firmy Michalczewski oraz PKS Grodzisk Mazowiecki. Sprawdzane są wewnętrzne procedury m.in. chodzi o weryfikację kierowców, a także stan techniczny pojazdów.

Do tej pory - jak podaje RMF24 - nie wykryto żadnych nieprawidłowości. Co więcej, zapadła decyzja o wszczęciu podobnych kontroli w pozostałych spółkach zewnętrznych świadczących usługi transportowe dla Warszawy oraz w Miejskich Zakładach Autobusowych.

Tragiczny wypadek, kierowca pod wpływem narkotyków

Przypomnijmy, że w ubiegły czwartek doszło do tragicznego wypadku w Warszawie. Z wiaduktu na moście Grota-Roweckiego spadł autobus. Pojazd przebił barierki wiaduktu i złamał się w połowie. Jego przednia część - wraz z pasażerami - spadła z wysokości około pięciu metrów.

1 osoba zginęła, 22 zostały ranne, w tym kilka poważnie. Śledztwo w sprawie prowadzi warszawska prokuratura okręgowa. Dochodzenie dotyczy "sprowadzenia katastrofy w ruchu lądowym, której następstwem jest śmierć człowieka".

Podczas sprawdzania autobusu w kabinie kierowcy znaleziono woreczek, w którym znajdowało się ok. pół grama amfetaminy. Badania wykazały, że stężenie narkotyku we krwi mężczyzny było wysokie. On sam miał zeznać, że wziął narkotyk, po czym "urwał mu się film". Prokuratura ujawniła, że w ostatnich kilku latach mężczyzna był 13 razy karany za wykroczenia drogowe, w tym za przekroczenie prędkości i niestosowanie się do znaków oraz sygnałów drogowych.

Źródło: RMF24