Od 2025 roku zostaną wycofane dotacje unijne na instalację pieców gazowych. Nowelizacja przepisów UE zmusza do szybkiej modernizacji źródeł ciepła. To dodatkowe wyzwanie dla Małopolski, gdzie wciąż są tysiące starych pieców do wymiany.
W skrócie:
- Unijna nowelizacja dyrektywy budynkowej zapowiada radykalne zmiany w dotacjach na instalację pieców gazowych – wsparcie to zakończy się już od 2025 roku, a od 2030 r. montaż nowych urządzeń będzie zakazany.
- Polska, gdzie ogrzewanie gazowe cieszy się dużą popularnością, stoi przed wyzwaniem modernizacji setek tysięcy starych pieców. Szczególnie alarmujące są statystyki z Małopolski, gdzie nadal funkcjonuje około 130 tys. nieefektywnych pieców oraz ponad 12 tys. „kopciuchów”.
- Obowiązująca uchwała antysmogowa oraz nadchodzący zmodernizowany program „Czyste Powietrze” mają stać się impulsem do przyspieszenia modernizacji.
- Rosnące koszty eksploatacji gazu i nowe regulacje ETS2 dodatkowo motywują do zmiany źródeł ciepła na bardziej ekologiczne i opłacalne rozwiązania.
Nowe przepisy unijne
Zgodnie z nowelizacją unijnej dyrektywy budynkowej, od 2025 roku państwa członkowskie nie będą mogły przyznawać dotacji na instalację kotłów zasilanych paliwami kopalnymi, w tym na piece gazowe, chyba że będą one częścią systemów hybrydowych, łączących tradycyjne źródło ciepła z odnawialnymi technologiami, np. pompami ciepła lub kolektorami słonecznymi. Zakaz montażu nowych pieców gazowych w budynkach mieszkalnych nabierze mocy od 2030 roku , a do 2040 roku mają zostać całkowicie wycofane z użytku. Te regulacje wpisują się w unijny pakiet Fit for 55, którego celem jest redukcja emisji CO₂ o 55 proc. do 2030 roku i osiągnięcie neutralności klimatycznej do 2050 roku.
Wyzwanie dla Małopolski
W Polsce ogrzewanie gazowe cieszy się dużą popularnością. Korzysta z niego około 2 mln gospodarstw domowych. Dofinansowanie na wymianę starych pieców na gazowe zapewniał program „Czyste Powietrze”. Zw wsparcie programu dotychczas zakupiono ponad 230 tys. kotłów gazowych. Jednak zmiana przepisów unijnych wymaga, aby nie ograniczać się tylko do wymiany pieca na gazowy. Potrzebne są inne rozwiązania.
Liczne badania i inwentaryzacje wykazują, że w kraju pozostaje do wymiany setki tysięcy urządzeń grzewczych. W samym regionie Małopolski zidentyfikowano około 130 tys. pieców poniżej trzeciej klasy efektywności – czyli takich, które nie spełniają nowoczesnych norm. W rejonie metropolitalnym wokół Krakowa nadal funkcjonuje ponad 12 tys. „kopciuchów”, co pokazuje, że bardzo potrzebne jest wsparcie do ich wymiany i jest alarmującym sygnałem dla władz odpowiedzialnych za poprawę jakości powietrza.
Warto również przypomnieć, że od 1 maja 2024 roku w Małopolsce obowiązuje uchwała antysmogowa, która zakazuje użytkowania kotłów poniżej 3 klasy efektywności. Decyzja ta miała na celu przyspieszenie modernizacji źródeł ciepła, lecz przesunięcie terminu likwidacji niektórych urządzeń spowolniło tempo wymian. Eksperci z Krakowskiego Alarmu Smogowego podkreślają, że przy obecnym tempie modernizacji mieszkańcy regionu mogą czekać nawet ponad 6 lat na całkowitą eliminację „kopciuchów”. W międzyczasie wkracza zmodernizowany program „Czyste Powietrze”, który ma zapewnić jeszcze wyższe dotacje na wymianę starych urządzeń, ale już bez wsparcia dla pieców gazowych.
- Zobacz też:

Nie będzie taniej
Dodatkowo, od 2025 roku rosnące ceny gazu oraz wprowadzenie nowego systemu ETS2 (Europejski System Handlu Emisjami) kolejny raz podniosą koszty użytkowania tradycyjnych źródeł ciepła. Szacuje się, że przeciętne gospodarstwo domowe może ponieść dodatkowe koszty rzędu 1,2 tys. zł rocznie z powodu wzrostu opłat za emisje CO₂. To sprawia, że modernizacja na bardziej ekologiczne i energooszczędne technologie staje się nie tylko wymogiem prawnym, ale także ekonomiczną koniecznością.
fot. Marzena Gitler / Głos24