Nie ma szans na to, żeby w przyszłym roku prace na jednym z większych zamków w Jurze Krakowsko-Częstochowskiej były kontynuowane. – Projekt zabezpieczenia ruin zamku w Rudnie został przerwany – informuje Stowarzyszenie Ratuj Tenczyn. Po prostu nie będzie na to pieniędzy, które pochodziły z dotacji Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Dlaczego projekt został bez ministerialnego dofinansowania? Odpowiedź na to pytanie jest kuriozalna: Nikt nie złożył wniosku o przyznanie dotacji.
Ruiny XIV-wiecznego zamku Tenczyn leżące na szlaku Orlich Gniazd to jedne z bardziej malowniczych w Jurze Krakowsko-Częstochowskiej. Położone wsi Rudno ledwie 24 km od Krakowa i 5 km od Krzeszowic, są od kilku lat bardzo częstym miejscem weekendowych wypadów mieszkańców centralnej i zachodniej Małopolski. W 2020 roku każdego dnia funkcjonowania trasy turystycznej zamek odwiedzało średnio siedemset osób. Są tym chętniej odwiedzane, że ostatnie 12 lat trwały tam intensywne prace zabezpieczające ruiny zamku. W 2010 r. gmina, będąca administratorem zamku, pozyskała środki z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego i rozpoczęła zabezpieczanie ruin. Dzięki pracom zabezpieczającym proces niszczenia ruin udało się zastopować.
Jednak w przyszłym roku nie zobaczymy na Tenczynie ekip budowlanych odnawiających kolejne fragmenty zabytku, pomimo że niektóre z wchodzących w jego skład budowli znajdują się nadal w stanie katastrofy budowlanej. Jak doszło do tego, że obiekt który co roku dostawał kilkusettysięczne dotacje z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego pozostał w 2022 r. bez ministerialnego dofinansowania?
Pozornie odpowiedź jest prosta - nikt nie złożył wniosku o przyznanie dotacji. Ale odpowiedź na pytanie „jak do tego doszło”, już taka nie jest. Oskarżeniami przerzucają się Gmina Krzeszowice i obecni właściciele zamku - spadkobiercy Adama hr. Potockiego. Faktem jest, że pieniędzy z ministerstwa niebyło już w tym roku. Powód był taki sam – brak wniosku. Gmina Krzeszowice, która w poprzednich latach takie wnioski sporządzała, po decyzji o wydaniu nieruchomości spadkobiercom Adama hr. Potockiego twierdzi, że nie posiada tytułu prawnego do nieruchomości. – Gmina Krzeszowice nie posiada tytułu prawnego do nieruchomości zabudowanej zamkiem Tenczyn, tym samym nie mogła złożyć wniosku o jakiekolwiek dofinansowanie do realizacji prac związanych z zamkiem Tenczyn. Za zły stan techniczny obiektu odpowiada właściciel nieruchomości, którym w tym przypadku nie jest Gmina Krzeszowice – tłumaczy Wacław Gregorczyk, burmistrz Krzeszowic.
Piłeczkę odbija Robert Szczuka, reprezentujący właścicieli Tenczyna, twierdząc, że w okresie przyjmowania wniosków w programie Ochrona Zabytków w roku 2021, gmina dysponowała tytułem prawnym do zamku, wynikającej z umowy użyczenia zawartej w roku 2019. – Gmina mogła więc złożyć wniosek o dofinansowanie w programie „Ochrona Zabytków”, co więcej – na spotkaniu Pana Burmistrza z Panem Janem Potockim, w drugim kwartale 2021 roku – Pan Burmistrz złożył deklarację, że tak długo, jak projekt zabezpieczenia Zamku Tenczyn wykonany przez Państwa Filipowiczów nie zostanie zrealizowany, tak długo współpraca pomiędzy Gminą i Janem Potockim – już wtedy będącym jedynym właścicielem Zamku – będzie kontynuowana – twierdzi Robert Szczuka. Dodatkowo oskarża gminę o to, że o fakcie nie złożenia wniosku o dotację poinformowała właścicieli zabytku w ostatnim dniu terminu.
Wygląda więc na to, że gmina i właściciele zamku po prostu nie potrafią się ze sobą dogadać, a głębokie podziały i różnice zdań których nie są w stanie usunąć, powodują, że traci na tym jeden z najwspanialszych zabytków Małopolski. Efektem tych podziałów jest fakt niezłożenie wniosku o dofinansowanie, co nie dość że bezpowrotnie pozbawia Tenczyn szansy na uzyskanie dotacji, to jeszcze negatywnie odbije się na takiej możliwości w latach następnych, gdyż kontynuowane projekty zawsze otrzymują dodatkowe punkty w ministerialnej punktacji.
Pośrodku tej wojny Potockich z gminą jest Stowarzyszenie "Ratuj Tenczyn", które od lat walczy o ochronę ruin zamku w Rudnie. – Trudno rozsądzić która ze stron bardziej przyczyniła do utraty przez Tenczyn szansy na kontynuację remontu w tym roku. Żadna z nich nie widzi swojej winy, obydwie znajdują argumenty na to by uzasadnić brak podjęcia inicjatywy złożenia wniosku do MKiDN – piszą członkowie Stowarzyszenia. – Jeśli rzeczywiście, jak twierdzi Pan Robert Szczuka, Gmina Krzeszowice nie poinformowała na czas właścicieli Tenczyna o braku zamiaru złożenia wniosku do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego to było by to zachowanie bulwersujące. Z drugiej jednak strony to właściciel zabytku odpowiada za jego stan i to on powinien był dochować wszelkiej staranności by upewnić się że wniosek o dofinansowanie prac zostanie jednak złożony w terminie. Przykro patrzeć na trwonienie wypracowywanego przez lata, dobrze działającego modelu ratowania wspaniałego zabytku który został właśnie cichaczem zdemontowany – dodaje Maciej Stępowski, członek Stowarzyszenie "Ratuj Tenczyn".
fot: Wikipedia/szymonkaczmarczyk.com