niedziela, 19 marca 2023 14:00, aktualizacja 2 lata temu

Ostatnia droga krakowskich Żydów. „Ludziom żywym kazano mieszkać na cmentarzu”

Autor Tomasz Stępień
Ostatnia droga krakowskich Żydów. „Ludziom żywym kazano mieszkać na cmentarzu”

Osiedlali się na terenie Krakowa już w XI w., uciekając przed prześladowaniami i w poszukiwaniu bezpiecznych warunków do życia. Gdy w 1334 roku król Kazimierz Wielki przyznał im szczególne przywileje, nowe fale osadników ruszyły z zachodu, żeby zamieszkać na krakowskim Kazimierzu. Żyli i rozwijali się wraz z Krakowem przez stulecia, dopóki nie zostało to brutalnie przerwane przez Zagładę. Tak wyglądała ich ostatnia droga.

mapa: OpenStreetMap
  1. Ulica Szeroka w Krakowie
  2. Synagoga Stara na Kazimierzu przy ulicy Szerokiej w Krakowie
  3. Most Krakusa (obecnie Most Powstańców Śląskich)
  4. Wznoszenie murów getta na Wzgórzu Lasoty
  5. Brama I getta, wejście z Rynku Podgórskiego na ul. Limanowskiego
  6. Deportacja Żydów z getta, dzisiejsza ul. Lwowska (ówcześnie ul. Salinarna)
  7. Mienie porzucone przez deportowanych, dzisiejsza ul. Lwowska (ówcześnie ul. Salinarna)
  8. Obóz koncentracyjny Plaszow
  9. Fabryka 'Emalia' Oskara Schindlera, ul. Lipowa 4
  10. ul. Józefińska 14/ul. Węgierska 18 – tu zlokalizowano Szpital Żydowski
  11. Róg ulic Parkowej i Rękawka – tu mieszkał przyszły reżyser, Roman Polański
  12. Apteka „Pod Orłem”
  13. Droga z macew, pozostałości po scenografii do „Listy Schindlera”
  14. Willa komendanta Amona Götha

Żydzi w Krakowie osiedlali się już w drugiej połowie XI w. – uciekali tu przed prześladowaniami z terenu dzisiejszych Niemiec i Czech. Ich obecność odnotowuje kronikarz Wincenty Kadłubek sto lat później. W  pismach z początku XIV w. mowa jest już o  ulicy żydowskiej. Ale wtedy umiejscowiona była ona w samym centrum dzisiejszego Krakowa – w okolicach ulicy św. Anny. Sytuacja zmieniła się wraz z przywilejami, jakie nadał społeczności żydowskiej z Krakowa i Małopolski w 1334 roku król Kazimierz Wielki. Zagwarantował podstawowe prawa, w tym handlu i wolności religijnej. Przywilej wyłączył Żydów spod jurysdykcji prawa niemieckiego i od tego czasu gminy żydowskie zaczęły bezpośrednio podlegać sądom królewskim. Rok później powstało osobne miasto – Kazimierz – w którym zamieszkali Żydzi. Była to ich autonomiczna enklawa – rządzili się w niej samodzielnie i mieli nad sobą tylko króla, w którego imieniu władzę sprawował wojewoda krakowski. Pod koniec XIV w. mieszkańcy wznoszą tu Synagogę Starą (1.), obecnie jedna z najstarszych zachowanych synagog w Polsce oraz jeden z najcenniejszych zabytków żydowskiej architektury sakralnej w Europie.

Synagoga Stara na Kazimierzu przy ulicy Szerokiej w Krakowie. Na pierwszym planie przed synagogą widoczny targ. Rok 1936/fot: NAC
Stara Synagoga dzisiaj

Na Kazimierzu żyli przez stulecia, biorąc czynny udział w rozbudowie dzielnicy, rozwijając handel, rzemiosło i kulturę. Od początku XVII w. jego centrum stanowiła ulica Szeroka (2.). Szacuje się, że w drugiej połowie XIX w. liczba Żydów krakowskich wzrosła z 13,5 tys. do 32 tys. W 1939 r. w Krakowie żyło ponad 64 tysiące Żydów, co stanowiła jedną czwartą ludności miasta.

Ulica Szeroka w Krakowie Widoczne targowisko. W tle Stara Synagoga. Rok 1936/fot: NAC
Ulica Szeroka dzisiaj

II wojna i Zagłada brutalnie przerwała rozwój krakowskiej społeczności żydowskiej. Niemieckie władze stopniowo ograniczały ich prawa, grabiły majątek, eksploatowały jako tanią siłę roboczą, a w końcu odizolowały w gettach i obozach koncentracyjnych, co oznaczało całkowitą eksterminację. Krakowscy Żydzi przeszli długą drogę – już w maju 1940 r. szef dystryktu krakowskiego Otto Wächter ogłosił, że w Krakowie może pozostać tylko 15 tys. pracowników żydowskich wraz z rodzinami. Reszta Żydów musiała opuścić miasto. Do powiatów lubelskiego, białopodlaskiego i radzyńskiego wypędzono wtedy około 60 tys. osób. Ich ostatnia droga w Krakowie wiodła przez obóz przejściowy w forcie przy ul. Mogilskiej.

Fort Lubicz Rondo Mogilskie, rok 2010/fot: Wikipedia/Gagorski

Do dawnej stolicy Polski już nigdy nie wrócili – niemal wszyscy zginęli w latach 1942-1943 obozach zagłady w Bełżcu, Sobiborze i Treblince. 10 miesięcy później zarządzeniem władz okupacyjnych utworzono „żydowską dzielnicę mieszkaniową”, czyli getto. Zlokalizowano je nie na terenie zamieszkałego przez Żydów Kazimierza, ale drugiej stronie Wisły, w Podgórzu. Wszyscy mieszkający w Krakowie Żydzi mieli się tam przeprowadzić do 20 marca 1941 r. i mogli przebywać wyłącznie tam. Opuszczenie jego granic groziło śmiercią. 11 tys. pozostałych na Kazimierzu Żydów ruszyło więc, taszcząc tobołki i pchając wózki z dobytkiem mostami Powstańców Śląskich (3.) (wtedy most Krakusa) i Piłsudskiego na drugą stronę Wisły.

Most Krakusa (obecnie Most Powstańców Śląskich)/fot: NAC
Most Powstańców Śląskich / Fot.: Mateusz Łysik / Głos24

Teren getta to kilka ulic, na których stało 320, przeważnie jednopiętrowych domów. Ograniczały je ulice Rękawka (od południa), Tarnowska (dziś Limanowskiego), Lwowska, Janowa Wola (od wschodu), Rynek Podgórski (od zachodu) oraz Wisłę i Plac Zgody (od północy). Początkowo obszar getta otoczony był zasiekami z drutu kolczastego. Potem wzniesiono mur (4.), który  swoim wyglądem przypominał macewy.

Wznoszenie murów getta na Wzgórzu Lasoty, maj 1941/ fot: Wikipedia, Bundesarchiv
Fragment murów getta przy XLIII Liceum Ogólnokształcącym / Fot.: Mateusz Łysik / Głos24

Do getta prowadziły cztery bramy wejściowe. Główna z napisem „Dzielnica Żydowska” znajdowała się na ul. Limanowskiego przy Rynku Podgórskim (5.).

Brama I getta, rok 1941. Wejście z Rynku Podgórskiego na ul. Limanowskiego/fot: Wikimedia Commons
Róg Rynku Podgórskiego i ul. Limanowskiego dzisiaj / Fot.: Mateusz Łysik / Głos24

Pozostałe bramy znajdowały się na placu Zgody (obecnie plac Bohaterów Getta), u wylotu ul. Lwowskiej, obok na ul. Limanowskiego. Bramy do getta były strzeżone przez żandarmerię niemiecką i polską policję granatową. Okna wychodzące na stronę „aryjską” zostały zamurowane. W kamienicy tuż przy granicy getta przy Rynku Podgórskim, na rogu ulic Parkowej i Rękawka (11.) mieszkał 9-letni, przyszły reżyser, Roman Polański. Tam zaprzyjaźnił się z Ryszardem Horowitzem, który po latach został światowej sławy fotografikiem. Wejście do kamienicy, w której mieszkali znajdowało się po stronie „aryjskiej”, od ulicy Parkowej i zostało zamurowane. Aby mieszkańcy getta mogli wchodzić do budynku, wybito więc niewielkie drugie wejście, które zachowało się do tej pory.

Kamienica na rogu ulic Parkowej i Rękawka / Fot.: Mateusz Łysik / Głos24
Drugie wejście od strony getta / Fot.: Mateusz Łysik / Głos24

W kwietniu 1942 w dzielnicy przebywało ponad 17 tys. osób. Działały niektóre żydowskie urzędy powstałe na rozkaz gestapo, m. in. Rada Żydowska (Judenrat), która pełniła funkcję pośrednika między ludnością żydowską a władzami niemieckimi. Była Żydowska Służba Porządkowa, a w budynku przy ul. Józefińskiej 18 mieściła się siedziba Żydowskiej Samopomocy Społecznej, która zajmowała się zapewnianiem pomocy biednym, dzieciom oraz szpitalom. W pobliżu, w budynku nr 22, funkcjonował Dzienny Dom Opieki dla dzieci w wieku 6-14 lat. W marcu 1943 roku podczas likwidacji getta hitlerowcy wymordowali wszystkie przebywające w placówce dzieci.

Józefińska 18 - tu mieściła się siedziba Żydowskiej Samopomocy Społecznej / Fot.: Mateusz Łysik / Głos24

Przy Józefińskiej 14 (10.) zlokalizowano Szpital Żydowski. Miał 120 łóżek, jednak z powodu przepełnienia, często zdarzało się, że na jednym leżało dwóch chorych. W czasie likwidacji getta na dziedzińcu rozstrzelano wszystkich pacjentów i cały personel szpitala.

Józefińska 14 - zlokalizowano tu Szpital Żydowski / Fot.: Mateusz Łysik / Głos24

Jedyną czynną apteką na terenie getta była Apteka „Pod Orłem” (12.). Prowadził ją Tadeusz Pankiewicz, jedyny Polak mieszkający w granicach getta, od początku do końca jego istnienia. Apteka była konspiracyjnym miejscem aprowizacyjnym, pomocowym i kontaktowym Żydów mieszkających w getcie.

Apteka „Pod Orłem” / Fot.: Mateusz Łysik / Głos24

Część Żydów pracowała poza gettem, m.in. w fabryce kabli w Płaszowie, w cegielni „Bonarka”, w fabryce Józefa Chmielewskiego czy w Fabryce Emalia Oskara Schindlera (9.), do której pozyskał około 1300 żydowskich robotników. Schindler zatrudniał zagrożonych eksterminacją Żydów, wpisanych następnie na tzw. listę Schindlera i uratował od zagłady.

Fabryka "Emalia" Oskara Schindlera / Fot.: Mateusz Łysik / Głos24

Wydarzeniem, które wstrząsnęło mieszkańcami getta była akcja deportacyjna w czerwcu 1942 r. Na terenie dzielnicy mieli zostać tylko ci, którzy otrzymali zaświadczenie o pracy rzemieślniczej w niemieckich firmach lub urzędach żydowskich, a także ich rodziny. Ci, którzy pieczątki nie otrzymali, musieli opuścić getto. Zostali w brutalny sposób zgromadzeni na pl. Zgody (obecnie pl. Bohaterów Getta). Wszystkich wywieziono 1 czerwca 1942 z dworca w Płaszowie do obozu zagłady w Bełżcu. Szacuje się, że w wyniku tej akcji śmierć poniosło ponad 7 tys. krakowskich Żydów. W kolejnym wysiedleniu, 28 października 1942, z krakowskiego getta wywieziono do obozu zagłady w Bełżcu ponad 4,5 tys. Żydów. Około 600 zabito na miejscu.

Jednak ostateczny koniec krakowskiego getta nastąpił w sobotę 13 marca 1943 r., gdy wkroczyły do niego oddziały Sonderdienstu (niemieckiej policji pomocniczej) i przystąpiły do likwidacji. Akcją dowodził SS-Sturmbannführer Wilhelm von Haase. Mieszkańcy musieli spakować najpotrzebniejsze rzeczy i w grupach odmaszerować do obozu w Płaszowie. Trasa wiodła ulicami Lwowską, Limanowskiego, Wielicką, Jerozolimską i Heltmana na teren obozu KL Plaszow (6.).

Deportacja Żydów z getta, dzisiejsza ul. Lwowska (ówcześnie ul. Salinarna), marzec 1943/fot: Wikimedia Commons
Ul. Lwowska dzisiaj / Fot.: Mateusz Łysik / Głos24

„Wysłano tam ok. 8 tys. osób Zakazano im zabierać ze sobą dzieci poniżej czternastego roku życia. Niemcy obiecywali, że zostaną one przetransportowane do obozu, kiedy powstanie tam dla nich specjalny barak. Część ludzi starała się wykorzystać dogodny moment i przedostać się na tzw. aryjską stronę. Wymordowano podopiecznych placówek pomocy społecznej – sierocińca i szpitali. W zaułkach, na ulicach leżały trupy zamordowanych. W kolejnych tygodniach po likwidacji getta porządkowano teren i szukano ukrywających się.” – pisze Martyna Grądzka-Rejak na portalu sztetl.org.pl. (7.)

Mienie porzucone przez deportowanych, dzisiejsza ul. Lwowska (ówcześnie ul. Salinarna) w tle brama III getta, marzec 1943/fot: Wikimedia Commons
To samo miejsce dzisiaj / Fot.: Mateusz Łysik / Głos24

Konzentrationslager Plaszow powstał na terenach dwóch żydowskich cmentarzy z 1887 i 1932 r. „Baraki budowano wprost na grobach i jak wtedy powtarzano: ludziom żywym kazano mieszkać na cmentarzu” – pisze Ryszard Kotarba w przewodniku „Niemiecki obóz w Płaszowie 1942–1945”. W obozie znajdowały się warsztaty samochodowe, elektryczne, stolarskie, ślusarskie i liczne inne. Filie obozu funkcjonowały przy większych zakładach przemysłowych.

Obóz koncentracyjny KL Plaszow/fot: Wikimedia Commons
Teren obozu dzisiaj / Fot.: Mateusz Łysik / Głos24

Jednym z komendantów obozu był SS-Hauptsturmführer Amon Göth. Psychopatyczny esesman mieszkał w willi na terenie obozu i sam również mordował więźniów w sposób okrutny, wykorzystując każdą sytuację do zabicia człowieka. Znane są przypadki, gdy Göth kazał rozstrzeliwać całe grupy robocze tylko za to, że znajdowano przy nich pozaobozowe pożywienie. Strzelał do więźniów z okien samochodu lub z balkonu willi. Po wojnie został oskarżony o ludobójstwo, osądzony przez Najwyższy Trybunał Narodowy, skazany na śmierć i powieszony w Krakowie 13 września 1946. Jego prochy wysypano do Wisły.

Willa komendanta obozu Amona Götha, stan z roku 2011/fot: Wikipedia/Jennifer Boyer

Postać Amona Götha wiernie odtworzył w nagrodzonym wieloma nagrodami filmie Stevena Spielberga „Lista Schindlera” brytyjski aktor Ralph Fiennes. W krakowskim Płaszowie można do dziś znaleźć pozostałości po scenografii z „Listy Schindlera”. Jedną z nich jest droga z macew, żydowskich płyt nagrobnych z wyrytymi napisami i zdobieniami. W czasie wojny takie drogi ze zniszczonych cmentarzy żydowskich zbudowano w płaszowskim obozie. Ta, na którą możemy natknąć się w okolicach kamieniołomu Libana (13.) jest wyłożona macewami wykonanymi na potrzeby scenografii „Listy Schindlera”.

Droga z replikami macew, wykonanymi na potrzeby scenografii „Listy Schindlera” / Fot.: Mateusz Łysik / Głos24
Droga z replikami macew, wykonanymi na potrzeby scenografii „Listy Schindlera” / Fot.: Mateusz Łysik / Głos24

Fotografie: Mateusz Łysik

Kraków - najnowsze informacje

Rozrywka