Oskarżenia o dyskredytowanie współpracowników poprzez obraźliwe komentarze oraz podejrzenia o nieprawidłowości w oświadczeniu majątkowym burmistrz Bochni Magdaleny Łacnej doprowadziły do głębokich podziałów w lokalnych strukturach Platformy Obywatelskiej w Bochni. Konflikt eskaluje i może się zakończyć usunięciem Łacnej z PO. Decyzja w tej sprawie ma zapaść 18 lutego.
W ostatnich miesiącach Platforma Obywatelska w Bochni przeżywa poważny kryzys wewnętrzny, który ujawnił głębokie podziały w lokalnych strukturach partii. Konflikt ten, narastający od połowy 2024 roku, dotyczy zarówno kwestii personalnych, jak i zarzutów o nieprawidłowości finansowe. Zarzuty wobec Magdaleny Łacnej, burmistrz Bochni, pojawiły się w wyniku narastających napięć wewnątrz lokalnych struktur Platformy Obywatelskiej oraz podejrzeń o nieprawidłowości finansowe.
Konflikt personalny i dyskredytacja
Pierwsze oznaki napięć pojawiły się w czerwcu 2024 roku, kiedy to burmistrz Bochni, Magdalena Łacna, zaczęła być krytykowana przez niektórych członków lokalnej PO.
W czerwcu 2024 roku radne Rady Miejskiej w Bochni, Jolanta Michałowska i Katarzyna Korty-Wójcik, oskarżyły Magdalenę Łacną o publikowanie obraźliwych komentarzy na lokalnym portalu informacyjnym.
Sprawa stała się poważna, gdy radne Jolanta Michałowska i Katarzyna Korty-Wójcik zarzuciły Łacnej dyskredytowanie ich poprzez obraźliwe komentarze w internecie. W oświadczeniu z 14 lutego 2025 roku radne stwierdziły: "Zostałyśmy wykorzystane do kampanii wyborczej i zaraz po osiągnięciu celu Magdalena Łacna odwróciła się od nas i to już w czerwcu atakując nas bardzo niestosownymi komentarzami." Magdalena łacna miała określić je mianem "schizofreniczek", "starych bab" oraz "osób niezrównoważonych".
Sprawa trafiła do prokuratury, która według radnych, ustaliła, że obraźliwe komentarze pochodziły z adresu IP należącego do burmistrz Łacnej.
Zarzuty finansowe
Kolejnym etapem eskalacji konfliktu były zarzuty dotyczące nieprawidłowości finansowych. W lutym 2025 roku Klub Radnych Koalicji Obywatelskiej w Bochni zwrócił się do Wojewody Małopolskiego oraz Centralnego Biura Antykorupcyjnego z prośbą o weryfikację oświadczenia majątkowego burmistrz Łacnej. Radni wyrazili zaniepokojenie doniesieniami prasowymi na temat zadłużenia burmistrz i podejrzewali, że jej oświadczenie majątkowe może nie odzwierciedlać rzeczywistego stanu finansowego. W piśmie do wojewody napisali: "W związku otrzymaniem informacji i ujawnieniem w Krajowym Rejestrze Zadłużonych zobowiązań Pani Magdaleny Łacnej Burmistrz Miasta Bochnia, proszę o weryfikację oświadczenia majątkowego Pani Burmistrz z dnia 06.06.2024 roku, które według nas jest niezgodne ze stanem faktycznym."
Podziały w strukturach partyjnych
W miarę narastania konfliktu, wewnętrzne podziały w bocheńskiej PO stawały się coraz bardziej widoczne. Czternastu członków lokalnego koła PO zażądało zwołania zebrania w celu odwołania Magdaleny Łacnej z funkcji przewodniczącej oraz Krzysztofa Nowaka z funkcji wiceprzewodniczącego. Mimo oporu ze strony Łacnej, zebranie zostało zaplanowane na 18 lutego bieżącego roku. W odpowiedzi na te działania, Łacna poinformowała o powołaniu nowego koła PO w Bochni oraz o planowanym postępowaniu dyscyplinarnym wobec Jolanty Michałowskiej i Katarzyny Korty-Wójcik.
Poszukiwanie wsparcia zewnętrznego
Zdesperowani działacze PO, nie widząc możliwości rozwiązania konfliktu na szczeblu lokalnym, zwrócili się o pomoc do władz krajowych partii. W liście skierowanym do Wioletty Paprockiej-Ślusarskiej, szefowej sztabu wyborczego Rafała Trzaskowskiego, wyrazili swoje obawy dotyczące działań Krzysztofa Nowaka, oskarżając go o wprowadzanie do Bochni osób niezwiązanych z lokalnymi strukturami PO. W liście napisali: "Głównym winnym całej sytuacji jest Krzysztof Nowak, Radny Sejmiku Wojewódzkiego i przewodniczący powiatowych struktur Platformy Obywatelskiej. To w wyniku jego działań do Bochni zaczęły napływać osoby, które to miały „pomóc” Magdalenie Łacnej w sprawowaniu władzy."
Reakcje społeczne i polityczne
Konflikt w bocheńskiej PO nie pozostał bez echa w lokalnej społeczności. Mieszkańcy Bochni z niepokojem obserwują rozwój sytuacji, obawiając się o stabilność władz miejskich i skuteczność ich działań. W mediach społecznościowych pojawiają się liczne komentarze wyrażające zarówno poparcie, jak i krytykę wobec poszczególnych stron sporu.
Próby mediacji i przyszłość lokalnych struktur PO
W obliczu narastającego kryzysu, pojawiają się próby mediacji i zażegnania konfliktu. Niektórzy członkowie partii apelują o dialog i poszukiwanie kompromisu, aby uniknąć dalszej eskalacji napięć. Jednak głębokie podziały i wzajemne oskarżenia sprawiają, że osiągnięcie porozumienia może być trudne. Przyszłość lokalnych struktur PO w Bochni stoi pod znakiem zapytania, a dalszy rozwój sytuacji zależy od działań zarówno władz regionalnych, jak i krajowych partii.
Kryzys w bocheńskiej Platformie Obywatelskiej ujawnił głębokie problemy wewnętrzne, które mogą mieć poważne konsekwencje dla funkcjonowania lokalnych struktur partii oraz zarządzania miastem. Zarzuty o nieprawidłowości finansowe, personalne konflikty oraz brak zaufania między członkami partii tworzą skomplikowaną sytuację, której rozwiązanie wymaga zdecydowanych kroków. Czy dzisiejsze spotkanie przyniesie eskalację konfliktu, czy jego rozwiązanie - zobaczymy.
fot. Burmistrz Miasta Bochnia Magdalena Łacna / Facebook