Bochnia może pochwalić się jedną z największych w regionie tężni solankowych, która stała się jednym z symboli miejskiej rewitalizacji i popularnym miejscem wypoczynku mieszkańców. Choć obiekt cieszy się dużym uznaniem, w ostatnich tygodniach stał się również przedmiotem dyskusji radnych.
Podczas wrześniowej sesji Rady Miasta poruszono temat bezpieczeństwa użytkowników i czystości solanki, nawiązując do niepokojących doniesień o obecności groźnych bakterii w tężniach w innych miastach. Władze Bochni zapowiadają działania mające na celu zbadanie jakości mikrobiologicznej solanki i opracowanie skutecznych procedur jej utrzymania.
W ramach szeroko zakrojonego programu rewitalizacji Bochni, obejmującego wielomilionowe inwestycje w przestrzeń publiczną, jednym z najbardziej rozpoznawalnych i lubianych obiektów stała się tężnia solankowa przy Plantach Salinarnych. Powstanie tego obiektu miało nie tylko zwiększyć atrakcyjność miasta, ale również poprawić jakość życia mieszkańców poprzez stworzenie przestrzeni o walorach zdrowotnych i rekreacyjnych.
Tężnia stanowi imponującą konstrukcję, która przyciąga zarówno mieszkańców, jak i turystów. Wdychanie powietrza nasyconego mikroelementami zawartymi w solance działa korzystnie na układ oddechowy, wspiera profilaktykę chorób zatok i płuc, łagodzi objawy nadciśnienia, alergii czy nerwic, a także pomaga w regeneracji organizmu po stresie i przemęczeniu. Z mikroklimatu wokół tężni mogą korzystać również osoby cierpiące na choroby tarczycy.
Obiekt funkcjonuje sezonowo – od kwietnia do końca października, codziennie w godzinach od 10:00 do 21:30. W jego bezpośrednim sąsiedztwie znajdują się dodatkowe atrakcje: komora inhalacyjna, plac zabaw, zielona siłownia oraz boiska sportowe. Tężnia stała się ważnym punktem na mapie miejskich terenów rekreacyjnych.
Wątpliwości dotyczące czystości solanki
Podczas wrześniowej sesji Rady Miasta Bochnia jednym z kluczowych punktów dyskusji była kwestia czystości solanki w miejskiej tężni. Temat poruszyła radna Katarzyna Korta-Wójcik, nawiązując do ogólnopolych doniesień medialnych o wykrywaniu groźnych bakterii w tężniach w innych częściach kraju.
Jak wskazywała, badania prowadzone przez naukowców z Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie w latach 2021–2022 w tężni w Nowej Hucie ujawniły obecność bakterii takich jak Escherichia coli, Enterococcus faecalis i Clostridium perfringens. Mikroorganizmy te mogą prowadzić do poważnych infekcji, m.in. zapaleń jelit, zatruć pokarmowych czy uszkodzeń nerek.
W opinii naukowców problemem jest fakt, że mgła solankowa w tężniach o obiegu zamkniętym nie podlega obowiązkowym kontrolom mikrobiologicznym. Dlatego eksperci postulują wprowadzenie przepisów dotyczących regularnych badań solanki, częstszej jej wymiany oraz dezynfekcji instalacji.
Radna Korta-Wójcik wskazywała, że wobec popularności tężni w Bochni i liczby odwiedzających konieczne jest zapewnienie użytkownikom pełnego bezpieczeństwa. Apelowała o przeprowadzenie aktualnych badań mikrobiologicznych, by upewnić się, że obiekt nie stanowi zagrożenia zdrowotnego.
Reakcja władz miasta
W odpowiedzi zastępca burmistrza Bochni, Filip Pach, przypomniał, że badania solanki wykonano po uruchomieniu tężni, jednak od tamtej pory nie ma prawnego obowiązku ich cyklicznego powtarzania. Samorząd – jak podkreślał – jest świadomy medialnych doniesień i planuje zlecić nowe badania przed rozpoczęciem przyszłorocznego sezonu. Zaznaczył przy tym, że tegoroczne badania byłyby już mało miarodajne ze względu na kończący się sezon.
Wypowiedź ta spotkała się z dalszymi pytaniami radnych, którzy zwracali uwagę, że dla spokoju mieszkańców warto byłoby wykonać analizę jeszcze w tym roku. Ich zdaniem koszt takich badań nie jest wysoki, a szybkie działania pozwoliłyby uniknąć niepotrzebnych obaw społecznych.
Zastępca burmistrza zapewnił, że sprawą zajmuje się już Wydział Inwestycji i Gospodarki Komunalnej. Trwa ustalanie zakresu niezbędnych badań, instytucji, które mogłyby je przeprowadzić, oraz szacowanie kosztów. Jak wyjaśnił, urząd analizuje również możliwe terminy realizacji zlecenia, by wyniki były wiarygodne i przydatne do oceny stanu tężni przed kolejnym sezonem.
Dyskusja o częstotliwości wymiany solanki
Podczas dalszej części debaty przewodniczący Rady Miasta, Jan Balicki, zwrócił uwagę, że w przypadku planowania badań warto rozważyć ich przeprowadzenie właśnie teraz, pod koniec sezonu, zanim wiosną zostanie wprowadzona świeża solanka. W jego opinii takie działanie pozwoliłoby zebrać cenne dane o stanie technicznym i sanitarnym obiegu wodnego po kilku miesiącach intensywnej eksploatacji.
Kwestia utrzymania czystości solanki wywołała również szerszą dyskusję o częstotliwości jej wymiany. Radna Jolanta Michałowska podkreśliła, że samo wykonanie badań to działanie doraźne i niewystarczające. Według niej konieczne jest wprowadzenie systematycznej wymiany solanki co najmniej raz w miesiącu, ponieważ obecnie praktykuje się jej wymianę jedynie raz w sezonie.
Radna argumentowała, że przy dużej liczbie użytkowników, bliskości zieleni i otwartej konstrukcji instalacji, zanieczyszczenia mogą dostawać się do systemu w sposób nieunikniony. W efekcie nawet w krótkim czasie dochodzi do spadku jakości solanki. Jolanta Michałowska wskazała jako przykład tężnie w Busku-Zdroju, gdzie comiesięczna wymiana przyniosła pozytywne rezultaty i znacząco poprawiła jakość mikroklimatu.
Potrzeba systemowych rozwiązań
Wypowiedzi radnych i władz miasta pokazują, że w Bochni dojrzewa potrzeba wypracowania stałych procedur związanych z utrzymaniem i kontrolą jakości tężni solankowej. Choć obiekt jest młody i spełnia swoją rekreacyjną oraz prozdrowotną funkcję, to wraz z jego popularnością pojawia się konieczność zapewnienia jeszcze wyższych standardów bezpieczeństwa.
Eksperci wskazują, że tężnie z obiegiem zamkniętym wymagają regularnego czyszczenia, dezynfekcji i wymiany solanki, zwłaszcza w sezonie letnim, gdy temperatura i natężony ruch sprzyjają rozwojowi mikroorganizmów. Stosowanie takich procedur staje się standardem w uzdrowiskach i większych miastach, które dbają o utrzymanie jakości mikroklimatu na poziomie zbliżonym do norm sanatoryjnych.
Fot: Tomasz Ryncarz / UMiG w Bochnii