niedziela, 18 czerwca 2023 12:37, aktualizacja rok temu

Urodzone w Krakowie pięcioraczki wspierają chorego niemowlaka [Wideo]

Autor Mirosław Haładyj
Urodzone w Krakowie pięcioraczki wspierają chorego niemowlaka [Wideo]

Pięcioraczki z Horyńca, które przyszły na świat w Krakowie, wspierają wraz z rodzeństwem i rodzicami małego Filipa. Chłopiec przyszedł na świat w krakowskim szpitalu im. Narutowicza i zmaga się z poważną chorobą.

Na instagramowym profilu pięcioraczków z Horyńca pojawił się ważny apel.

– Kochani mamy wyzwanie! Potrzebujemy Waszej pomocy ❤  W ilości siła💪💪💪 Mały Filipek urodził się jako wcześniak,  tak jak moje dzieci, dlatego jest to bliskie mojemu sercu, gdy poproszono mnie o pomoc w zebraniu 17000zl, postanowiłam zrobić coś wyjątkowego dla tego chłopca - napisała mama pięcioraczków.

Rodzeństwo pięcioraczków nagrało wyjątkową piosenkę, by pomóc małemu Filipkowi, który zmaga się z atakami tików i padaczki, przez co nie może normalnie się rozwijać oraz funkcjonować.

– Tak w ciągu kilku godzin powstała ta piosenka, nagrywaliśmy w nocy, dzieci były zdeterminowane, by jakoś pomóc małemu Filipkowi, który zmaga się z atakimi tików i padaczki i nie może normalnie się rozwijać i funkcjonować.
Pośpiech jest ze względu na to, że mamy 24 godziny, by mu pomóc! Potrzebne badania już w poniedziałek, a zbiórka stoi... Jeśli podoba Ci się to co przygotowaliśmy, wyślij mu jakieś wsparcie, zbiórka na pomagam.pl/wodniaki.
Jeśli każdy z Was wpłaci choć 1zl uda nam się osiągnąć cel!

Zbiórkę można wesprzeć tutaj.

Mały Filip

Chłopiec przyszedł na świat 13 kwietnia 2022 r. Chłopiec urodził się z głęboką hipotrofią (1660 gram w 36 tygodniu), z ostrą zagrażającą zamartwicą oraz bardzo rzadką przypadłością jaką jest węzeł prawdziwy na pępowinie.

– Zdecydowanie za wcześnie, z komplikacjami, których nawet lekarze się nie spodziewali - pisze mama Filipa i dodaje:

– Studia, ślub, praca, własne mieszkanie, marzenia o dzieciach... Wszystko układało się tak jak powinno. Do pewnego momentu... Nasza droga do wyczekiwanego rodzicielstwa okazała się prawdziwym torem przeszkód. Nasza historia zaczęła się tragicznie. Pierwszą ciążę straciliśmy. Ból, łzy i ogromny strach co będzie dalej. Mimo to postanowiliśmy walczyć. Ciąża przebiegała prawidłowo. Nic nie wskazywało na to, że coś się dzieje. Pomimo dużej ilości dodatkowych badań nie udało się przewidzieć takiego zakończenia.

Po wyjściu ze szpitala rodzice byli szczęśliwi, że ich syn pokonał problemy.

– We wrześniu spadła na nas okropna diagnoza... Filip w główce ma wodniaki, po tym pojawiły się ataki padaczkowe, oczopląs, tiki. Obecnie takich ataków mamy nawet 12 w ciągu jednego dnia. Filipek obecnie ma 9 miesięcy- nie siedzi, nie raczkuje, nie gaworzy. Każdego dnia walczymy o sprawność naszego dziecka. I będziemy walczyć zawsze o jak największą sprawność i samodzielność Filipa".

Kraków - najnowsze informacje

Rozrywka