Małpia ospa pojawiła się już w wielu europejskich krajach. W Polsce jeszcze nie odnotowano "pozytywnego" wyniku, jednak niepokoić może fakt, że pierwsze przypadki są już w Czechach oraz Niemczech.
Co więcej, rząd naszego zachodniego sąsiada rozważa już nawet zamówienie 40 tys. dawek szczepionek wyprodukowanych przez koncern Bavarian Nordic, które mogą być wykorzystywane do szczepienia przeciw małpiej ospie osób, które miały bliski kontakt z zakażonymi tym wirusem.
- Gdyby ognisko zakażeń zaczęło się rozszerzać, wówczas chcemy być przygotowani na szczepienia pierścieniowe, które nie są rekomendowane w tym momencie, ale mogą stać się konieczne - powiedział na konferencji prasowej minister zdrowia Niemiec, Karl Lauterbach.
Co niezwykle istotne - Lauterbach uważa, że takie działania miałyby być pewnego rodzaju interwencją zapobiegawczą. Zdaniem Niemca małpią ospę można opanować i nie jest ono zapowiedzią kolejnej pandemii.
Foto: Pixabay/edycja własna