poniedziałek, 8 maja 2023 05:28, aktualizacja rok temu

"Mamy dość bandyckiego wydobycia." Protest przed kopalnią Janina w Libiążu

Autor Marzena Gitler
"Mamy dość bandyckiego wydobycia." Protest przed kopalnią Janina w Libiążu

8 maja o godz. 10 odbył dwugodzinny protest pod kopalnią Janina. Zorganizowali go państwo Gajewscy, którzy też założyli na Facebooku zrzeszająca już 1200 osób grupę „Solidarnie przeciwko wstrząsom”. - To jest protest pokojowy. Będziemy pikietować przed samą kopalnią – mówił Mariusz Gajewski.  - Głównym postulatem jest to, żeby przestali tego bandyckiego wydobycia, które w tej chwili się odbywa - dodał.

Choć w Małopolsce mówi się o smogu, potrzebie ochrony powietrza i odejściu od palenia węglem, w Kopalni Janina w Libiążu należącej do spółki skarbu państwa Tauron Wydobycie fedrowanie idzie pełna parą. Wiedzą o tym nie tylko mieszkańcy Libiąża, ale i sąsiedniej gminy Babice, gdzie coraz silniej odczuwane są wstrząsy. Sytuacja pogorszyła się pod koniec 2022 roku, gdy „Janina” zaczęła eksploatować ścianę 709 przebiegającą blisko uskoku. To on ma odpowiadać za to, że drgania są tak uciążliwe dla mieszkańców.

Mariusz Gajewski nagłośnił sprawę uciążliwych wstrząsów i zorganizował protest pod kopalnią - fot. Fb. Solidarnie przeciw wstrząsom

- Kopalnia przyszła i pod moją miejscowość. To już jest sąsiedniej gminie – mówi Mariusz Gajewski, mieszkaniec Zagórza w gminie Babice. - Wstrząsy są na tyle odczuwalne, że budzą nas w środku nocy. Niewyspanie powoduje małą efektywność w naszej pracy i stres, a to oddziałuje również na moje dzieci. Kopalnia zaburza spokój całej rodziny w tym moich zwierząt. Pies jest niespokojny i szczeka po nocach. Budynek się solidnie trzęsie, do tego stopnia, że popękał mi sufit w domu, nie mówiąc o mikropęknięciach w instalacjach. W sąsiedniej gminie już dawno były podnoszone pewne głosy, ale pozostali mieszkańcy których to nie dotyczyło, ignorowali temat. Teraz kopalnia rozrosła się aż do mojej miejscowości, do gminy Babice w powiecie chrzanowskim. Poświęciłem 3 lata na szukanie działki pod mój dom. W tamtym czasie nie było mowy o drganiach. Boimy się o skutki fedrowania, które pojawią się w przyszłości. Myślę po prostu o komforcie życia moich dzieci – mówi Mariusz Gajewski, który wraz z żoną zaangażował się w zintegrowanie działań ludzi, którym kopalnia niszczy domy i zabiera spokój.

Państwo Gajewscy swoja akcję rozpoczęli najpierw od nagłośnienia sprawy na Facebooku. W założonej przez nich grupie jest już 1200 osób. - Na grupie mamy ponad 1000 aktywnych mieszkańców. Ciągle dostaje wiadomości od osób, które są bezpośrednio powiązane z kopalnią i nie chcą się wypowiadać publicznie, gdyż może to nieść za sobą pewne konsekwencję, ale są zwolennikami naszej akcji protestacyjnej. Mój dom jest oddalony półtora kilometra od wyrobisk, ale zgłaszają się do mnie mieszkańcy, którzy odczuwają wstrząsy ponad 10 kilometrów dalej, zwłaszcza w blokach. Kopalnia wpłaca pieniądze do budżetu miasta Libiąż, lecz my z tego tytułu nie otrzymujemy nic – podkreśla organizator protestu pod kopalnią. Wcześniejsze działania prowadzone m.in. przez burmistrza Chrzanowa Roberta Maciaszka nie poprawiły sytuacji. Na spotkaniu, które 20 kwietnia odbyło się w Urzędzie Miasta w Chrzanowie przedstawiciele kopalni zobowiązali się do przeprowadzenia inwentaryzacji odporności na drgania 2600 budynków oraz ograniczenia dopuszczalnego dobowego postępu ściany 709 z przewidzianych w projekcie technicznym 8 m do 3,5 m a także zintensyfikowania aktywnej profilaktyki tąpaniowej stosowanej w rejonie ściany 709. „Podczas spotkania podniosłem wiele kwestii przekazywanych mi przez Państwa na zebraniach sołeckich i osiedlowych, dotyczących w szczególności obaw związanych z bezpieczeństwem, zgłaszanych szkód w budynkach czy braku odpowiedzi ze strony ZG Janina na Państwa telefony. Ponawiałem także wnioski m.in. w sprawie montażu plomb gipsowych lub płytek szklanych w celu monitoringu wpływu działalności górniczej na obiekty budowlane” – informował Robert Maciaszek na Facebooku.

Mieszkańcy przygotowali hasła, z którymi staną pod kopalnią w poniedziałek - fot. Fb. Solidarnie przeciw wstrząsom

Zapowiedź protestu wywołała też reakcję Związków zawodowych działających przy kopalni Janina, których przedstawiciele 18 kwietnia wystosowali list do mieszkańców powiatu, przekonując, że węgiel, który wydobywają jest wartościowym i poszukiwanym paliwem, a redukcja wydobycia spowoduje utratę pracy wielu górników i ogromny wzrost bezrobocia. - Pismo jest straszeniem ludzi konsekwencjami zamknięcia kopalni. Oni kierują się tylko wyłącznie swoim dobrem, nie patrząc na ogół. W powiecie zamieszkuje prawie 130 tysięcy ludzi, a według pisma Związek Zawodowy Górników zatrudnia jedynie 12 tysięcy. Jest to tylko 10 procent całości społeczeństwa. Rozumiem, że władze kopalni i górnicy martwią się o swoje posady, ale ten protest nie jest skierowany przeciwko nim, tylko przeciwko wstrząsom, co jest zawsze podkreślane. To jest zwykły protest, zwykłych mieszkańców – podkreśla Mariusz Gajewski.

Czego domagają się protestujący mieszkańcy? Swoje postulaty zawarli w 9 punktach. Chcą ograniczenia wstrząsów, odniesienia się i badania wpływu wstrząsów na zdrowie mieszkańców, wzmożenia kontroli rozszczelniających się instalacji, objęcia całego powiatu chrzanowskiego strefą wpływu szkód górniczych, kontroli wydobycia przez Okręgowy Urząd Górniczy w Krakowie, przyspieszenia procedur odszkodowawczych, spotkania ekspertów do spraw wstrząsów górniczych z mieszkańcami, powołania rzeczoznawcy do spraw odszkodowań z akceptacją mieszkańców oraz umieszczenia urządzenia rejestrującego wstrząsy nad strefą wydobycia. - Głównym postulatem jest to, aby wydobycie zostało zakończone. Jeśli nie jest to jednak możliwe, to żądamy wprowadzenia zmian, dzięki którym będziemy mogli żyć spokojnie – mówi Gajewski.

- To jest protest pokojowy. Będziemy pikietować przed samą kopalnią – mówi organizator akcji - Głównym postulatem jest to, żeby przestali tego bandyckiego wydobycia, które w tej chwili się odbywa - dodaje.

"O sprawie robi się głośno Dzisiaj odwiedziła mieszkańców telewizja TVN. Materiał, jeśli zdążą zmontować jeszcze dzisiaj w Faktach albo jutro" - poinformowała na Facebooku żona pana Mariusza Iwona.

Chrzanów - najnowsze informacje

Rozrywka