Sezon festiwalowy w pełni, a Sądecka Jesień Kulturalna po raz czwarty przyciąga miłośników kultury z całej Polski. To wydarzenie, zorganizowane przez Miejski Ośrodek Kultury w Nowym Sączu, już na stałe wpisało się w imprezowy kalendarz nie tylko Nowego Sącza i Małopolski, ale i całego kraju. Dzięki zaangażowaniu całego zespołu, z dyrektorem Benedyktem Juliuszem Polańskim na czele, festiwal oferuje bogaty program artystyczny, który przyciąga coraz więcej odwiedzających przez cały miesiąc.
Po raz kolejny, bo już czwarty, rusza Sądecka Jesień Kulturalna. Od 6 września czeka nas całe spektrum koncertów i spektakli. Rozmawiamy z Dyrektorem Benedyktem Juliuszem Polańskim – pomysłodawcą i organizatorem tego wydarzenia.
Czy to już stały element w kalendarzu na kulturalnej mapie Nowego Sącza?
– Nie tylko na mapie Nowego Sącza, ale mam nadzieję, że również na mapie Polski. A już na pewno Małopolski. Co do tego jestem więcej niż pewien. A podstaw dostarcza analiza systemu biletowego i struktury klientów, którzy w coraz większej liczbie odwiedzają w jesienny czas nasz piękny zakątek.
W lineupie widzę zespoły, które prezentują bardzo różnorodne, nawet można by się pokusić o stwierdzenie skrajne gatunki muzyki. Do kogo jest kierowana Sądecka Jesień Kulturalna?
– Do wszystkich! I to nie jest żart z mojej strony. W tym roku możemy pójść na koncert legend polskiego rocka – Dżem, a innego dnia na raperów, których uwielbiają młodsi słuchacze – Żabsona, Otsochodzi i Young Igi. Proszę też nie zapominać, że SJK to nie tylko koncerty, ale i również dziesiątki spektakli. Także każdy znajdzie coś dla siebie.
To duże przedsięwzięcie, potężny rozmach i zapewne budżet równie ogromny. Jak się organizuje takie eventy?
– To jest trochę jak w tym popularnym micie, że budowa trzmiela przeczy prawom fizyki aby mógł swobodnie latać ale najczęściej on o tym nie wie i lata. W tym przypadku nie miałem pojęcia, że nie da się z budżetem niemal zerowym zrobić imprezy trwającej miesiąc z około 50 wydarzeniami artystycznymi w trakcie no i… zrobiłem (śmiech).
No właśnie skąd budżet i jaki on jest duży?
– Podobno dżentelmeni nie rozmawiają o pieniądzach, oni je po prostu mają. Ale ponieważ ja ich nie mam to możemy swobodnie rozmawiać. No cóż, pracujemy cały rok na to aby ponad 2,5 milionowy budżet imprezy spiąć finansowo i jakoś się udaje. Ale bardzo duża w tym zasługa lokalnego biznesu, który ma świetnie wyrobione właściwe pojęcie społecznej odpowiedzialności biznesu i wspiera nasze działania. Nie sposób w tym miejscu wspomnieć o firmie i właścicielach firmy KORAL czy NEWAG i ogromnie nam przychylnym prezesie Zbigniewie Konieczku, który nie dość, że wspiera nas finansowo to jeszcze finansuje bilety dla swoich współpracowników w niebagatelnej ilości ponad 2000 sztuk (sic!) Z takimi partnerami musi się udać! Zresztą takie działania są właściwe niemal wszystkim naszym Sponsorom i Partnerom.
Jak wobec tego zostaje się Sponsorem Sądeckiej Jesieni Kulturalnej?
– Bardzo prosto. I jeszcze dodatkowo miło. W zamian za wsparcie finansowe oferujemy liczne benefity reklamowe oraz tzw. bilety sponsorskie w ilościach zależnych od kwoty sponsoringu. Pakiety sponsorskie są bardzo dobrze skonstruowane i „szyte na miarę” każdej kieszeni. Nie trzeba być krezusem, żeby być jednocześnie mecenasem kultury. Realnie oceniając rząd 2500 - 4000 zł stanowi próg wejścia. A korzyści są ogromne dla obu stron.
Jak to się da zmierzyć?
– Stosunkowo prosto. Statystyki są dostępne w naszych systemach raportowania oraz w panelach administracyjnych portali i mediów społecznościowych. Zasięg geograficzny naszej reklamy to obszar kilku województw a odsłony czy unikalne wizyty liczone są w milionach wejść. Reklama prasowa, reklama radiowa, telewizje regionalne, spoty reklamowe, katalog reklamowo-programowy bezpłatnie dostarczany do firm i instytucji w nakładzie 10-15 tysięcy, zdjęcia, wywiady i kolacje z artystami po spektaklu czy koncercie budują tą atmosferę wyjątkowości i bardzo mocno integrują środowisko biznesu. Zawsze też organizujemy po całej edycji wraz z władzami miasta specjalny event tylko dla sponsorów i zaproszonych gości, żeby im podziękować, bo to co robią dla miasta i tej imprezy to wielka rzecz.
Może nie powinienem, ale ogromnie mnie interesuje jaki poziom partycypacji w budżecie SJK to środki od sponsorów?
– Ależ to żadna tajemnica, wszystkie informacje są na BIP-ie ogólnodostępne. Za ubiegły rok jest to kwota około 600 000 zł. Trzeba oczywiście w to wliczyć również barter, bo czasem są to usługi wzajemne jakie oferuje nam drukarnia czy firmy cateringowe lub zajmujące się reklamą wizualną. Tak więc jak widać, gotówka, barter, obojętnie – każda forma wsparcia się liczy. Jednym z takich ważnych dla nas sponsorów jest Galeria i Browar Trzy Korony który w mieszanym pakiecie oferuje nam usługi cateringowe, powierzchnię i nośniki reklamowe, na których reklamujemy również innych sponsorów więc efekt synergii biznesowej działa tu modelowo.
Wygląda to na dość przemyślany projekt. Skąd pomysły?
– Jak mawiał jeden polityk „będę mówił z głowy, czyli z niczego” i tu jest trochę podobnie, to wypadkowa doświadczenia zdobytego w korporacjach, małych i dużych firmach, własnej przedsiębiorczości w bardzo różnych sektorach i obszarach przedsiębiorczości ale jest to również bagaż porażek i te uważam za najcenniejsze. A bywało naprawdę ciężko. Zresztą każdy przedsiębiorca ma swoje mrożące krew w żyłach historie, ale najważniejsze, że teraz jestem w takim momencie, że mogę czerpać z jednych i drugich doświadczeń. W tym momencie zdobywam szlify w obszarze samorządowym i to jest trochę inny świat. Nie lubię siedzieć w jednym miejscu za długo i lubię wyzwania, a organizacja takich dużych wydarzeń to spore wyzwanie.
Na zakończenie zapytam jak plany, czy ten projekt będzie rozwijany, czy kolejne edycje czymś nas zaskoczą, jak Pan przewiduje dalsze działania.
– Przede wszystkim cieszę się, że po wyborach samorządowych mamy kontynuację władzy a co za tym idzie obranej linii rozwoju kultury i sposobów jej realizacji. Prezydent Ludomir Handzel uzyskał mandat zaufania społecznego na druga kadencję co pozwala mieć nadzieję, że będzie wspierał te działania jak to robił w poprzedniej kadencji, a może bardziej? Pomysłów jest jeszcze sporo: i programowych, i organizacyjnych ale to melodia przyszłości. Na razie muszę przetrwać do 6 października.
Słowo podsumowania?
– Na podsumowania przyjdzie jeszcze czas, a na razie chciałbym bardzo podziękować moim współpracownikom w MOK i Nowosądeckiej Małej Galerii za nieocenioną pomoc i wsparcie jakie odczuwam na każdym kroku. Bez nich i zaangażowania jakie prezentują żaden nawet najlepszy pomysł się nie uda. To jest prawdziwy kapitał obu tych jednostek i nie wyobrażam sobie pracy z innym zespołem. Bardzo Wam przy tej okazji dziękuję! A Państwa zapraszam na nasze wydarzenia, których moc, ale to już temat na inną rozmowę. Wszystkie niezbędne informacje można uzyskać odwiedzając stronę: www.sadeckajesienkulturalna.pl