We wtorek (17 września), około godziny 20, na autostradzie A4 w kierunku Rzeszowa doszło do fatalnego wypadku. Na 491. kilometrze trasy volkswagen passat zderzył się z przebiegającym przez drogę łosiem. Kierowca pojazdu trafił do szpitala. Jego stan jest ciężki.
Na miejsce natychmiast skierowany służby ratunkowe. Strażacy uwolnili poszkodowanego mężczyznę z zakleszczonego pojazdu, a zespół ratownictwa medycznego udzielił mu pierwszej pomocy.
Zwierzę nie żyje. Kierowca w stanie ciężkim
Jak wynika z ustaleń policji: "Kierowca volkswagena jechał w kierunku Rzeszowa lewym pasem. W pewnym momencie wbiegł mu z lewej strony łoś, który niemalże wskoczył do jego samochodu. Kierowca w tym momencie zbliżał się do wyprzedzania jadącego prawym pasem dostawczaka. W wyniku utraty kontroli nad pojazdem uderzył on w tylne lewe naroże Peugeota, którego kierowca został wytrącony ze swojego toru ruchu. Passat dachował, natomiast peugeot po obróceniu się wokół pozostał na kołach" – relacjonuje tarnowska policja.
Przeprowadzone na miejscu badania nie wykazały obecności alkoholu w organizmach kierowców. Z uwagi na obrażenia głowy, jakich doznał kierowca Passata, został przetransportowany do tarnowskiego szpitala. Stan mężczyzny oceniany jest jako ciężki. Kierowca dostawczego Peugeota nie odniósł obrażeń. Zwierzę nie przeżyło. Autostrada w kierunku Rzeszowa była całkowicie zablokowana przez ponad dwie godziny.
Fot. KMP Tarnów