Brawura ma to do siebie, że często może być złudna. Przekonał się o tym 41-letni kierowca ciężarówki, który w podkrakowskich Balicach zlekceważył znak świetlny na strzeżonym przejeździe kolejowym i wjechał pod opadającą zaporę, co mogło się zakończyć dla niego tragicznie.
Cała sytuacja rozegrała się 14 lutego. Mężczyzna - mimo jasnego sygnału o zakazie przejazdu - nic sobie z niego nie zrobił i wjechał swoim potężnym pojazdem na tory zanim zapora opadła. Uszkodzeniu uległa zarówno jego ciężarówka, jak i element zabezpieczający...
Za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym, policjanci nałożyli na kierującego mandat karny w wysokości 3 tysięcy złotych i 15 punktów karnych. Dodatkowo odpowie za zniszczenie mienia.
Fot: Małopolska policja