poniedziałek, 10 lutego 2020 15:22, aktualizacja 5 lat temu

OSP Libiąż zawsze gotowi do akcji. Już niedługo z nowym samochodem

Autor Katarzyna Domagała
OSP Libiąż zawsze gotowi do akcji. Już niedługo z nowym samochodem

Dzięki wsparciu libiąskiego samorządu w tym roku OSP Libiąż ma otrzymać nowy samochód ratowniczo-gaśniczy. Radni przystali na propozycję burmistrza Jacka Latko, by w budżecie na 2020 r. zapisać 350 tys. zł na ten cel. OSP Libiąż to dziś najaktywniejsza ochotnicza straż pożarna w powiecie chrzanowskim.

Pozostałą część pieniędzy za pośrednictwem Państwowej Straży Pożarnej, OSP Libiąż chce pozyskać z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

OSP Libiąż to jedna z najprężniej działających jednostek nie tylko w gminie Libiąż, ale w całym powiecie chrzanowskim. Obecnie dysponuje samochodem ratowniczo-gaśniczym z 1995 roku. Działa, ale nie wiadomo, jak długo jeszcze będzie mógł służyć druhom – mówi burmistrz Jacek Latko.
Bez samochodu ani rusz – przyznaje Marek Cygan, prezes zarządu OSP Libiąż. Gdyby obecny wóz nagle się zepsuł, nowego nie uda się kupić od razu. To koszt ok. 850 tys. zł. Dlatego ochotnicy wolą być przezorni. O pomoc w zakupie nowego auta zwrócili się do gminy.

Dobry sprzęt to podstawa

Jestem wdzięczny burmistrzowi, pani skarbnik i radnym, że mimo tak dużych inwestycji, które są realizowane w gminie, w budżecie udało się znaleźć pieniądze także dla naszej jednostki – mówi prezes OSP Libiąż.

Obecny 25-letni wóz ma zbiornik na wodę o pojemności 2700 litrów i autopompę o wydajności 3800 decymetrów sześciennych na minutę. Nowy będzie miał dużo lepsze parametry, większy zbiornik o pojemności 4500 litrów oraz autopompę o wydajności 2965 decymetrów sześciennych na minutę, napęd na 4 koła (z możliwością odłączenia przedniej osi), klimatyzację, skrytki na narzędzia i masz oświetleniowy.

– Samochód ratowniczo-gaśniczy to nasze podstawowe narzędzie pracy. Wozy strażackie, tak jak i policyjne ciężko pracują i szybciej się zużywają. Mają duże przebiegi. A możliwości konserwacji mamy ograniczone. Nie mamy mechaników, podnośników i specjalistycznego sprzętu, by je serwisować. Nowy wóz jest niezbędny – tłumaczy Piotr Szuster, dowódca w OSP Libiąż.

Gmina co roku wspiera jednostkę w zakupie nowego sprzętu. W ubiegłym roku dzięki dofinansowaniu pozyskanemu z programu Małopolskie Remizy udało się też wyremontować strażnice, w tym garaże, więc miejsce na nowy samochód jest. Gotowy jest też projekt modernizacji poddasza budynku. Jeżeli tylko pojawi się program, z którego będzie można pozyskać pieniądze na ten cel, gmina złoży wniosek.

Zawsze w gotowości

W ubiegłym roku libiąscy druhowie odnotowali 148 wyjazdów, z czego 77 do pożarów, a 70 do miejscowych zagrożeń (plus 1 fałszywe zgłoszenie).  To najlepszy wynik w powiecie chrzanowskim i jeden z lepszych w województwie małopolskim.

Mamy bardzo zgrany zespół. Nawet w środku nocy nie mają problemu, żeby wstać i przyjechać na akcje. To wpływa na efektywność naszych działań – podkreśla Marek Cygan.

OSP Libiąż liczy ponad 60 członków z czego 20 z nich działa w tzw. bojówce, 8 w zastępie ratownictwa medycznego, a kolejnych 16 liczy Młodzieżowa Drużyna Pożarnicza. Pozostali to członkowie honorowi oraz wspierający.

To imponująca liczba zważywszy na fakt, że są jednostki, które borykają się z brakiem kadry.

Być może niebawem chętnych do działania w strukturach OSP będzie więcej. Mam na myśli projekt ustawy, która zakłada dodatek do emerytury dla ochotników. Byłaby to dla nich spora zachęta – mówi burmistrz Jacek Latko.

Warto podkreślić, że jednostka chętnie angażuje się też w akcje społeczne. Jedną z nich są Misie Ratownisie. Młodzieżówce udało się zebrać 370 maskotek, które trafią do dzieci, będących ofiarami wypadków drogowych. Część strażacy zawieźli także na oddział dziecięcy szpitala w Oświęcimiu.

Info, foto: libiaz.pl

Chrzanów - najnowsze informacje

Rozrywka