czwartek, 22 sierpnia 2024 13:28

Awantura o jogę na pikniku. Parafia ostrzega przed "działaniem złych duchów"

Autor Marzena Gitler
Awantura o jogę na pikniku. Parafia ostrzega przed "działaniem złych duchów"

Sądeccy duchowni ostrzegają rodziców przed jogą dla dzieci na pikniku. "Ćwicząc ją, choć nie zawsze świadomie otwieramy się na działanie złych duchów i zostajemy wciągnięci w swoisty rodzaj bałwochwalstwa" - napisała Parafia p.w. JPII w Nowym Sączu. Pod postem rozpętała się burza w komentarzach.

Wszystko zaczęło się od informacji, która znalazła się na plakacie pikniku na osiedlu Barskim w Nowym Sączu, zaplanowanym na najbliższą sobotę.  

Zajęcia dla dzieci ma poprowadzić na nim Joanna Krajniak, która nie tylko jest instruktorka jogi, ale też psychodietetyczka, która pracuje z rodzinami i dziećmi. Studio jogi, z którym jest związana, od lat prowadzi zajęcia jogistyczne w przedszkolach na terenie Nowego Sącza, treningi dla dzieci i mam z maluchami. Jednym słowem - specjalizuje się właśnie w prowadzeniu jogi dla dzieci.

"Działanie złych duchów"

Zabawa z jogą, którą zaplanowano na festynie, nad którym patronat objęli: poseł Piotr Lachowicz, Michał Słowik, radny sejmiku i Krzysztof Głuc, Przewodniczący Rady Nowego Sącza, była tylko jednym elementów bogatego programu. Jednak to właśnie ten punkt wywołał reakcję sadeckiej parafii, na terenie której ma się odbyć wydarzenie.

"Pragniemy z przykrością zauważyć, że w sobotę  w czasie pikniku dla dzieci na boisku obok kościoła jednym z punktów będzie  joga dla dzieci, która nie jest neutralna duchowo. Prowadzi ona do tego, że ćwicząc ją, choć nie zawsze świadomie otwieramy się na działanie złych duchów i zostajemy wciągnięci w swoisty rodzaj bałwochwalstwa" - napisali duchowni. Powołali się też na jedna z wypowiedzi Jana Pawła II, który jest patronem parafii. "Św. Jan Paweł II napisał w książce „Przekroczyć próg nadziei:” Wypada przestrzec chrześcijan, którzy z entuzjazmem otwierają się na rozmaite propozycje pochodzące z tradycji religijnych Dalekiego Wschodu, a dotyczące np. technik i metod medytacji oraz ascezy. W pewnych środowiskach stało się to wręcz rodzajem mody, która przyjmuje się bezkrytycznie. Trzeba, ażeby najpierw dobrze poznali własne duchowe dziedzictwo, żeby także zastanowili się, czy mogą się tego dziedzictwa ze spokojem sumienia wyrzekać”. Apelujemy więc do rodziców o mądrość i rozwagę" - dodali na zakończenie duszpasterze.

Pragniemy z przykrością zauważyć, że w sobotę w czasie pikniku dla dzieci na boisku obok kościoła jednym z punktów...

Opublikowany przez Parafia św. Jana Pawła II w Nowym Sączu Wtorek, 20 sierpnia 2024

Kij w mrowisko

Pod postem rozpętała się burza. Jedni chwalą księży za szybką reakcję, inni się wyśmiewają. "Nie wierze.... to jest festyn - muzyka - dobra zabawa, spotkania z sąsiadami, rozmowy, dziesiątki ludzi. Kiedy w kościele 80% społeczeństwa jest otyłych to nikt nie wspomina o NIEUMIARKOWANIU W JEDZENIU I PICIU" - zauważa Iza Oleksy. "Joga to nie tylko aspekt duchowy ale i fizyczny. Jest porównywalny do gimnastyki korekcyjnej, a nawet bardziej, bo polega na rozciąganiu całego ciała" - zauważyła Małgorzata Król. Głos zabrała też Ewa Cebula, która jest współorganizatorem pikniku. "Szanowni Państwo, jestem współorganizatorem. I jestem, delikatnie rzecz ujmując, zaszokowana. Nikt nie zamierza nikogo uduchawiać, źle, czy dobrze. Insynuacje parafii świadczą o wrogości i, po raz kolejny, zniechęcaniu do Kościoła. Do niczego nie namawiamy, złych duchów nie przywołujemy. Naszym celem jest rozbawienie naszych najmłodszych. A dodatkowy element jogi ma wymiar zabawowy oraz rehabilitacyjny. Po co takie nawoływanie do bojkotu tego wydarzenia? Naprawdę, nie wierzę w to, co czytam..." - skomentowała.  

Co mówią fakty?

Wbrew temu, co sugerują sądeccy księża, Kościół Katolicki nie zabrania ćwiczyć jogi. Joga wywodzi się z religijno-filozoficznych tradycji Indii (zwanych potocznie i w dużym uproszczeniu hinduizmem). Kościół w wielu dokumentach stwierdza, że w różnych religiach są elementy prawdy. W deklaracji  „Nostra aetate” Soboru Watykańskiego II czytamy, że „w hinduizmie (z którego wywodzi się joga - przyp. red.) ludzie badają i wyrażają boską tajemnicę poprzez niezmierną obfitość mitów i wnikliwe koncepcje filozoficzne, a wyzwolenia z udręk naszego losu szukają albo w różnych formach życia ascetycznego, albo w głębokiej medytacji, albo w uciekaniu się do Boga z miłością i ufnością”.

Do Polski joga zawitała sto lat temu. Jej propagatorem był Wincenty Lutosławski, stryj znanego kompozytora, który w swojej książce "Rozwój potęgi woli", opisał jak ćwiczenia pomogły mu w ciężkiej nerwicy. Po drugiej wojnie światowej jogę popularyzowała Malina Michalska, znana tancerka Opery Warszawskiej, która zaczęła prowadzić pierwsze zajęcia w Warszawie i napisała popularną w latach 70-tych i 80-tych książkę "Hatha joga dla wszystkich".

Zainteresowanie jogą stale rośnie. Studia i warsztaty powstają nie tylko w dużych miastach, ale i małych miasteczkach. Wiąże się to zarówno z modą na powrót do natury i zdrowy styl życia, jak i z potrzebą wyciszenia i relaksu, którą wywołuje stresująca praca, czy obowiązki domowe. Coraz bardziej popularna jest też joga dla dzieci, która zapewnia im dawkę ruchu, a rodzicom - chwilę wytchnienia. Blisko 1,7 miliona subskrybentów ma znany kanał na YouTube Cosmic Kids Yoga, na którym Brytyjka, Jaime Amor prowadzi zabawne ćwiczenia dla dzieci. Niektóre filmy mają nawet 10 milionów wyświetleń! Takich kanałów jest coraz więcej.

Choć joga wywodzi się z tradycji Wschodu, stała się również bardzo modna wśród katolików. Ojciec Tomasz Franc, koordynator Dominikańskich Ośrodków Informacji o Sektach i Nowych Ruchach Religijnych zaleca, aby zwracać uwagę, czy joga to tylko ćwiczenia, czy również zaproszenie do obcych chrześcijaństwu grup wyznaniowych. – Jeśli joga jest rozumiana tylko jako trening fizyczny, co raczej rzadko się zdarza, to nie widzę przeszkody, żeby osoba wierząca mogła ją ćwiczyć. Przy czym za trening fizyczny uważam same ćwiczenia, coś na kształt fitness, bez dodatku ideologii czy wschodnich duchowych aspektów, z którymi joga jest związana. Sprawa dodatkowo się komplikuje, jeśli uprawianie jogi powiązane jest z zapraszaniem do grup wyznaniowych, które są obce chrześcijaństwu. W takich zajęciach katolik nie powinien uczestniczyć - podkreśla.

Przed wszelka jogą zdecydowanie ostrzega siostra Michaela Pawlik, dominikańska misjonarka, która wiele lat pracowała w Indiach. Innego zdania jest ojciec Radosław Broniek, wicedyrektor Dominikańskiego Centrum Informacji o Sektach i Nowych Ruchach Religijnych, wykładowca w Kolegium Filozoficzno-Teologicznym Polskiej Prowincji Dominikanów w Krakowie, który uważa, że ćwiczenie jogi nie jest grzechem. - Nie ma oficjalnej wypowiedzi Magisterium Kościoła, która mówiłaby, że joga jest grzechem, albo by jej zakazywała. Są jednak opinie wielu teologów i duszpasterzy, które zauważają sprzeczność jogi, przynajmniej tej klasycznej, z religią chrześcijańską - dodaje.

Nowy Sącz

Nowy Sącz - najnowsze informacje

Rozrywka