środa, 1 lipca 2020 11:51

Powiat proszowicki: Starosta Grzegorz Pióro straci stanowisko?

Autor Wiktoria Mitura
Powiat proszowicki: Starosta Grzegorz Pióro straci stanowisko?
  • 25 czerwca b.r. odbyła się XX Sesja Rady Powiatu Proszowickiego. Dla niektórych, być może jedną z ostatnich.
  • Zarząd Powiatu bez wotum zaufania.
  • Czy członkowie utrzymają się na stanowiskach?

XX Sesja Rady Powiatu Proszowickiego nie należała do łatwych. Po wysłuchaniu raportu o stanie powiatu za 2019 rok, zarząd nie otrzymał wotum zaufania. Jego nieudzielenie jest równoznaczne z wnioskiem o odwołanie całego zarządu powiatu, w tym Starostę Powiatu Proszowickiego. Przypominamy, że w jego skład wchodzą:

  • Starosta Powiatu Proszowickiego - Grzegorz Pióro
  • Wicestarosta Powiatu Proszowickiego - Elżbieta Grela
  • Niepełnoetatowy Członek Zarządu - Piotr Janczyk

Za udzieleniem wotum zaufania było 8 radnych z Polskiego Stronnictwa Ludowego. Przeciwko głosowało 3 radnych z PiS, 4 z KPR Razem oraz Wiesław Antos. Do otrzymania wotum zarząd potrzebował 9 głosów, których nie uzyskał.

Podczas sesji tematem powracającym jak bumerang był temat proszowickiego szpitala. Może to być jeden z głównych powodów nieudzielenia wotum zaufania zarządowi. Szpital od dawna boryka się z poważnymi problemami. Społeczeństwo negatywnie oceniało działania ówczesnej dyrekcji. Starosta Powiatowy Grzegorz Pióro wyjaśniał, że powodem tej sytuacji, są przede wszystkim problemy finansowe. W wywiadzie udzielonym dla naszego portalu w 2019 roku starosta mówił:

Kolejną sprawą są zbyt małe ryczałty, jeżeli chodzi o szpitale powiatowe, nie doszacowanie wartościowo pewnych procedur. My ponosimy koszty zdiagnozowania pacjenta, jego obsługi. Natomiast nie możemy wykonać u siebie, na bazie szpitala powiatowego, pewnych zabiegów. W takich wypadkach pacjent jest odsyłany do szpitala klinicznego, gdzie ten zabieg się wykonuje. A szpital kliniczny pobiera za to ponad połowę rekompensaty finansowej przeznaczonej na pacjenta! Dodatkowo, taki pacjent wraca na rekonwalescencję do nas, a środków dodatkowych na to szpital już nie dostaje.

Do tej pory proszowicki szpital nie znalazł się w lepszej kondycji. Podczas czwartkowej sesji radni wypytywali również o Odział Obserwacyjno-Zakaźny w Proszowicach. Rafał Chmiel, jeden z radnych powiatowych, określił sytuację oddziału jako tragiczną. Pracownicy oddziału zakaźnego czują się niepewni o swoją przyszłość. Mieszkańcy boją się, że nie będą mieli gdzie się leczyć.

Radny Chmiel podczas sesji zapytał starostę o to, jak wygląda sytuacja w szpitalu.

Może zacznę od sytuacji szpitala zakaźnego. Rozmawialiśmy na ostatnich komisjach zdrowia i przedstawiłem sytuacje, że oddział jest w bardzo trudnej sytuacji ze względu na braki personelu. Jestem po dwóch spotkaniach z całym zespołem oddziału zakaźnego w związku z problemami dotyczącymi grafiku na miesiąc lipiec. Podjąłem czynności dążące do zabezpieczenia kadry lekarskiej zwracając się do pozostałych szpitali z oddziałami zakaźnymi z prośbą o wsparcie. […] Pracownicy czują się bardzo niepewnie. Na to chwilę nie jesteśmy w stanie ułożyć grafików na lipiec. Podczas wtorkowego spotkania z Dyrektor Narodowego Funduszu Zdrowia będę rozmawiał o przyszłości i dalszym funkcjonowaniu oddziału zakaźnego.

Podczas XX Sesji Rady Powiatu Proszowickiego nie ogłoszono żadnej decyzji, która miałaby nakreślić przyszłość oddziału zakaźnego. Z nieoficjalnych źródeł wiadomo, że Odział Obserwacyjno-Zakaźny w Proszowicach zostanie zamknięty.

Głosowanie nad wnioskiem o odwołanie Zarządu Powiatu Proszowickiego może się odbyć dopiero po upływie 14 dni od podjęcia uchwały w sprawie nieudzielenia wotum zaufania zarządowi. Aby zarząd został odwołany potrzebne są co najmniej 3/5 głosów ustawowego składu rady. Głosowanie jest tajne.

foto: Zdjęcie archiwalne, powiat proszowicki

Proszowice - najnowsze informacje

Rozrywka