wtorek, 22 grudnia 2020 14:38

Rakieta Elona Muska - dlaczego eksplodowała zaraz po starcie?

Autor Artykuł sponsorowany
Rakieta Elona Muska - dlaczego eksplodowała zaraz po starcie?

Wiele osób oglądało start rakiety SN8 10 grudnia o godzinie 2 nad ranem czasu Polskiego – jednakże większość nie spodziewała się też tak spektakularnych fajerwerków podczas lądowania – dlaczego więc tak się stało? O tym dowiesz się już za chwilę!

Kolejny test SpaceX

Dla tych co nie wiedzą – SpaceX jest prywatną firmą Elona Muska, której celem jest oferowanie swoim klientom podróży kosmicznych, bądź też usługi związane z przewozem towarów za pomocą tańszych rakiet wielokrotnego użytku (SpaceX wcześniej w tym roku jako pierwsza amerykańska firma od czasów wahadłowców dostarczyła zaopatrzenie na ISS – wcześniej zajmował się tym rosyjski odpowiednik NASA).

Naturalnie Elon Musk testuje kolejne swoje ,,zabawki”, przy czym w okolicach wakacji tego roku można było oglądać samolądujące dopalacze, które po odrzuceniu przez główny człon rakiety opadły na ziemię oraz lądowały na platformach na lądzie oraz na oceanie – czasem z większymi, bądź też mniejszymi sukcesami. Niekiedy przy lądowaniu rakieta źle potrafiła wymierzyć, przez co wywracała się i cały dopalacz leciał w drzazgi. Kolejną ciekawą kwestią, jaką większość widzów zauważyła, jest to, że transmisja zawsze przerywa się przy ostatnich 10 sekundach lądowania, ale jest to zrozumiałe, z racji tego że wibracje oraz siły które oddziałują na kamerę przy lądowaniu po prostu sprawiają, że urządzenie przestaje funkcjonować na kilka minut.

Prototyp rakiety nośnej Starship SN8

W okolicach południa (w Stanach Zjednoczonych) w stanie Teksas eksplodował prototypowy model rakiety Starship. Jego głównym przeznaczeniem miało być transportowanie ludzi oraz 100 ton ładunku, w przyszłych misjach na Księżyc oraz Marca. Naturalnie podczas testu rakieta była sterowana zdalnie – na statku nie było żadnej załogi. Po wzniesieniu się na wysokość około 12km, rakieta miała wylądować na betonowym lądowisku – jednakże w trakcie transmisji na żywo dało się zobaczyć, że coś idzie nie tak – rakieta opadała zbyt szybko, co poskutkowało zderzeniem z podłożem, które doprowadziło do eksplozji i konsekwentnego zniszczenia całego statku. Agencja utrzymuje, że wysokie ciśnienie w głowicy paliwowej spowodowało zbyt dużą prędkość przy lądowaniu. Naturalnie Elon Musk szumnie wcześniej zapowiadał, że już w tym roku ludzie będą mogli latać na marsa – jednakże najwyraźniej nie przewidział on, że potrzeba setki testów, zanim końcowy rezultat będzie odpowiedni.

Kiedy polecimy na Marsa?

Według wielu ekspertów – to nie stanie się raczej przed 2030 rokiem. Naturalnie wiele firm – takich jak SpaceX, Nasa, czy nawet rosyjski odpowiednik planują być jako pierwsze. Co ciekawe, jeśli mamy taką ochotę, to możemy nawet postawić zakłady bukmacherskie u legalnych bukmacherów na to, kto będzie pierwszy. Naturalnie tylko niektórzy, polscy bukmacherzy oferują taki zakład, ale to i tak naprawdę ciekawy sposób na to, aby sobie umilić oczekiwanie na to, kiedy pierwsi ludzie zasiądą za sterami rakiety w drodze do marsa.

Finanse i Gospodarka

Finanse i Gospodarka - najnowsze informacje

Rozrywka