Sezon letni w Tatrach przyniósł wiele wypadków śmiertelnych. W sobotę na grani skończyła życie kolejna młoda osoba.
W sobotę, 2 września TOPR udzielał pomocy ośmiu turystom. Niestety na koniec wakacji doszło do wypadku śmiertelnego.
O godz. 12.02 do centrali dotarło zgłoszenie o upadku z wysokości w rejonie grani pomiędzy Wrotami Chałubińskiego i Szpiglasowym Wierchem. Po dotarciu na miejsce śmigłowcem ratownicy zlokalizowali ciało turysty bez oznak życia w jednym z żlebów opadających z Głaźnej Czuby.
Młody mężczyzna, jak przekazał Tygodnikowi Podhalańskiemu Andrzej Marasek, ratownik TOPR, spadł około 150-200 metrów.
"Ratownikom pozostał smutny obowiązek transportu ciała do Zakopanego" - poinformował TOPR. Przetransportowano je śmigłowcem.
fot. Ł.Migiel / TOPR

