wtorek, 3 września 2024 10:33

Rozpoczął się rok szkolny. Co z placówką w Stadłach?

Autor Krystian Kwiecień
Rozpoczął się rok szkolny. Co z placówką w Stadłach?

Mimo różnych przeciwności losu we wsi z powiatu nowosądeckiego udało się zainaugurować nowy rok szkolny.

Było to wydarzenie bardzo symboliczne, bowiem po całej uroczystości na terenie Szkoły Podstawowej w Stadłach uczniowie musieli pojechać do szkół z pobliskich miejscowościach w Podegrodziu i Gostwicy. Całość zainaugurowała Msza Święta, następnie uczestnicy rozpoczęcia przeszli na działkę przed budynkiem szkoły. Tam uczniowie odśpiewali „Mazurka Dąbrowskiego” oraz „My chcemy Boga”.

- Od 27 czerwca dzień i noc pilnujemy budynku szkoły, bo nie chcieliśmy dopuścić, by odcięto od niego gaz. Liczyliśmy, że jednak pani wójt zmieni zdanie i pozwoli naszym dzieciom kontynuować tutaj naukę do czasu, aż nie będą się mogły przenieść do nowego budynku szkoły – przypomina jeden z rodziców. - Już wiemy, że tak się nie stanie, a stary budynek szkoły niebawem stanie się placem budowy. Liczymy, że inwestycję uda się sprawnie przeprowadzić i za dwa lub trzy lata nasze dzieci tutaj wrócą.

Rodzice deklarują również ciągłą walkę i weryfikację, czy prace przebiegają zgodnie z planem. Liczą jednocześnie na odpowiednią reakcję na ich pismo, które zostało skierowane do wójt gminy Podegrodzie Małgorzaty Gromali. Wystosowano w nim prośbę o spotkanie, oraz zapewnienie, że szkoła w Stadłach nie zostanie zlikwidowana.

PIERWSZY DZWONEK 🔔 Rozpoczęcie roku szkolnego 2024/2025 w SP Stadłach było wyjątkowe, choć w trudnych okolicznościach. ...

Opublikowany przez Szkoła Podstawowa w Stadłach Poniedziałek, 2 września 2024

Wracając do inauguracji roku szkolnego, po całym wydarzeniu rodzice zawieźli swoje pociechy do szkół, w których od września rozpoczną swoją naukę.

- Mój syn mówi, że nie chce iść do nowej szkoły, choć będzie wciąż uczył się ze swoimi kolegami ze Stadeł. Mimo też mojego sprzeciwu wobec takiego rozwiązania zmuszam dziecko, by poszło, bo nie mam innego wyjścia – zaznaczyła jedna z mam uczniów SP w Stadłach. - Młodszej córce, pięciolatce też trudno odnaleźć się w nowe rzeczywistości. Pyta czemu nie idzie do szkoły razem z bratem, dlaczego do innego miejsca. Obawiamy się problemów z aklimatyzacją, ale też samych dojazdów do szkoły. Tutaj dzieci były na miejscu. - dodała zmartwiona kobieta.

fot: Głos24 / Praca własna

Nowy Sącz

Nowy Sącz - najnowsze informacje

Rozrywka