9 czerwca w Skawinie proteście społecznym kilkaset osób przeszło przez centrum miasta pod fabrykę Valeo, której funkcjonowanie utrudnia im życie i niszczy zdrowie. Dlaczego protestują i czego domagają się mieszkańcy?
Uczestnicy protestu przeszli ze Skawińskich Bloń aż pod położoną na osiedlu Rzepnik fabrykę Valeo. O co chodzi mieszkańcom? Wystarczy zatrzymać się w tym miejscu i przy sprzyjającym wietrze od strony fabryki samemu poczuć smród, jaki wydostaje się z emiotorów działającego 24 godziny na dobę zakładu.
Inicjatywę wsparł Skawiński Alarm Smogowy, który rozpropagował akcję. Głównym postulatem – co podkreślało wielu uczestników marszu – nie jest wymuszenie zamknięcia czy likwidacji zakładu. Przeciwnie – aktywiści chcą skłonić Valeo do modernizacji produkcji, tak, aby wspólne funkcjonowanie w mieście nie było dla nikogo uciążliwe. Dlatego wysuwają dwa główne postulaty: hermetyzacja zakładu i pełny, codzienny monitoring tego, co Valeo wypuszcza do atmosfery.
- Tak nie może dłużej być - mówią mieszkańcy, którzy mają żal do burmistrza, że zgodził się na rozbudowę fabrki kilkaset metrów od ich domów. Czy apele prorestujacych skawinian i wspierających ich miast z koalicji #Dość Trucia w końcu zostaną wysłuchane?
Marzena Gitler, wideo: Tomasz Stepień, Mateusz Łysik