Chrzanów. Strażacy wyciągali ludzi z zapadliska [ZDJĘCIA]

Strażacy z Chrzanowa ćwiczyli akcje ratunkowe wydobywania ludzi z zapadliska. W zajęciach brali również udział funkcjonariusze z Krakowa i Nowego Sącza.

Zapadliska, które występują w okolicach Trzebini i Olkusza stwarzają zagrożenie dla ludzi. Strażacy z Chrzanowa przygotowywali się do niesienia pomocy w przypadku, gdyby wystąpiła konieczność ratowania ludzi z zapadliska.

• Zobacz: Nowe zapadlisko na terenach leśnych. Nadleśnictwo opublikowało mapę
• Zobacz też: "Realne zagrożenie życia". Dramatyczny apel z Trzebini - Sierszy!

Ćwiczenia odbywały się na terenie Zakładu Przeróbki Kruszywa w Bolęcinie. Zajęcia praktyczne zrealizowano w sztucznie stworzonym dole, odzwierciedlającym warunki jakie panują na prawdziwym zapadlisku. Strażacy ćwiczyli techniki alpinistyczne oraz współpracę z grupami specjalistycznymi poszukiwawczo -ratowniczymi i wysokościowymi a także z przewodnikiem psa ratowniczego poszukującego ludzi w gruzowiskach. W zajęciach oprócz strażaków z PSP w Chrzanowie wzięli udział funkcjonariusze z Wydziału Operacyjnego Komendy Wojewódzkiej PSP w Krakowie, Specjalnej Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej JRG 5 z Krakowa, Specjalnej Grupy Ratownictwa Wysokościowego JRG 3 z Krakowa i Kraków, Specjalnej Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej z Nowego Sącza.

Zajęcia praktyczne poprzedzało szkolenie teoretyczne, podczas którego omówiono przyczyny powstawania zapadlisk na terenie byłej kopalni Siersza w Trzebini, zagrożenia jakie stwarzają takie zapadliska oraz jak bezpiecznie podejmować działania ratownicze z wykorzystaniem technik alpinistycznych.

Zajęcia prowadzili prelegenci: dh Jerzy Herma Instruktor Psów Ratowniczych KG PSP, kpt. w st. spocz. Artur Żera Instruktor Ratownictwa Wysokościowego, st. kpt. Mariusz Baran Zastępca Dowódcy SGPR Kraków 5 i st. kpt. Maciej Kurnik Dowódca SGRT Chrzanów.

Choć to tylko ćwiczenia, zagrożenie, że w okolicach Trzebini dojdzie do podobnego wypadku jest realne. Mówił o tym na spotkaniu z mieszkańcami i samorządowcami z udziałem przedstawicieli Spółki Restrukturyzacji Kopalń i ekspertów z AGH prof. Jan Macuda. - Sporym nadużyciem byłoby powiedzieć, że nie są zagrożone domy jednorodzinne - powiedział. Profesor podkreślił, że zagrożony zapadliskami jest cały obszar doliny Koziego Brodu, a tam również stoją domy. Z powodu zagrożenia zapadliskami zamknięta dla mieszkańców jest część cmentarza i ogródków działkowych oraz boisko i droga w Sierszy. Trwają jednak już prace mające na celu umocnienie gruntu w najbardziej zagrożonych miejscach.

fot. st. kpt. Kurnik M/PSP Chrzanów