Szymon Jerdanek – strażnik miejski i strażak, a przede wszystkim BOHATER. To człowiek, który uratuje życie młodemu chłopakowi na drugim końcu świata - w Argentynie.
Wczoraj w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie Szymon Jerdanek oddał krwiotwórcze komórki macierzyste z krwi obwodowej dla chorego chłopaka. To właśnie dzięki niemu, nastolatek z Argentyny będzie miał szanse na nowe życie.
Jak informuje burmistrz Wadowic: "Szymon jest mocno osłabiony, ale poza tym czuje się dobrze. Teraz trzymamy kciuki, aby przeszczep się przyjął i młody Argentyńczyk wyzdrowiał!"
Wiele osób jest w takiej samej sytuacji, co młody Argentyńczyk i czeka na swojego bliźniaka genetycznego. Zostanie dawcą szpiku to nic trudnego, a dla kogoś może znaczyć wszystko. Nie bójmy się pomagać.
foto: Bartosz Kaliński/Facebook