Awantura do jakie doszło w noc sylwestrową w jednej z zakopiańskich hoteli zakończyła się pobiciem. Jak podaje portal gazetakrakowska.pl jej uczestnikami były osoby z którymi obecnie spotykają się gwiazdy zespołu disco polo Piękni i Młodzi. Partner Magdy Narożnej uderzył kobietę, która spotyka się z jej byłym mężem.
Magda i Dawid Narożni z zespołu Piękni i Młodzi rozwiedli się w lipcu ubiegłego roku. Pomimo tego, postanowili kontynuować karierę, wspólnie występując na scenie i wyjeżdżając w trasy koncertowe. Swoje życie osobiste ułożyli z nowymi partnerami. To oni stali się bohaterami incydentu do jakiego doszło w Sylwestra.
Po występie na "Sylwestrze Marzeń" TVP 2 ex-małżonkowie powrócili do jednego z zakopiańskich hoteli.
W wyniku sprzeczki partner Magdy Narożnej uderzył obecną partnerkę jej byłego męża, Joannę.
O pobiciu poinformowała sama pokrzywdzona zamieszczając na swoim InstaStory wpis o następującej treści: „@Krzysiek***** - damski bokser - właśnie wróciłam z SOR-u. Zostałam pobita przez tego delikwenta”. Na innym sladzie pranerka wokalisty napisała: ”Jestem 4-tą osobą pobitą przez tego kryminalistę! Koniec z ukrywaniem waszych występów! Widzimy się w sądzie”. Z kolei 2 stycznia dziewczyna Narożnego zamieściła obiecany krótki film z całego zajścia.
Na nagraniu zarejestrowano bójkę do jakiej doszło między chłopakiem Magdy Narożny, a Joanną - obecną partnerką jej byłego męża. Obsługa hotelu wezwała na miejsce policję, a poszkodowana kobieta została odwieziona przez pogotowie na SOR.
Pogotowie zabrało mnie a całe towarzystwo zostało przebadane alkomatem. Nie było trzeźwej osoby która by sprawowała opiekę nad córką Dawida. Została z tego sporządzona notatka i będą wyciągnięte konsekwencje. Kamery również zostały zabezpieczone przez policję - relacjonowała dziewczyna Dawida Narożnego na Instastory.

Po obdukcji zamieściła jej wyniki na swoim profilu na Instagramie, informując, że w wyniku uderzenia doznała "stłuczenia żuchwy po lewej stronie". Lekarze podejrzewają u niej także uszkodzenie bębenka lewego ucha.

W piątek, 3 stycznia, na InstaStory Joanny znalazło się podziękowanie dla fanów za wsparcie. Kobieta zamieściła także swoją wersja wypadków, które miały miejsce w hotelu. Partnerka wokalisty Pięknych i Młodych napisała:
Bardzo dziękuję Kochani za wsparcie...niestety nie jestem w stanie każdemu odpisać. Chciałabym krótko wyjaśnić jak doszło do zaistniałej sytuacji. O godzinie 1 w nocy zeszliśmy z Dawidem do baru hotelowego, żeby zamówić jedzenie. Zobaczyliśmy pijącą alkohol Magdę. Dawid napisał do niej wiadomość pod czyją opieką jest Gabrysia [córka Magdy i Dawida Narożnych - przyp. red.] w trakcie ich imprezowania. Nie dostał odpowiedzi. Wróciliśmy po 30 minutach, aby odebrać swoje zamówienie. Gdy podszedł do stolika, by ponownie zapytać się o swoją córkę, został zwyzywany i napadnięty, po czym Magda podbiegła do mnie, chcąc mnie uderzyć. Wówczas rozpyliłam gaz (noszę go, ponieważ to nie pierwsza tego typu sytuacja i obawiam się o swoje życie i zdrowie). Później wszyscy po udostępnionym przez mnie filmiku widzieli dalszy ciąg wydarzeń. Obsługa hotelu wezwała policję, ponieważ byli świadkami pobicia.

Komentarzem partnera pobitej i zarazem ex-męża wokalistki z zespołu, Dawida Narożnego, było udostępnienie przez niego relacji swojej dziewczyny na swoim prywatnym InstaStory oraz zamieszczenie postu z wyjaśnieniami, które potwierdzają wersję jego partnerki:
Moi drodzy! Chciałbym sie odnieść do tego wszystkiego co sie wydarzyło wczorajszej nocy... jest to bardzo przykra sytuacja... Tak na prawde wszystko zaczęło sie od mojego zapytania gdzie znajduje sie nasze dziecko. Wtedy zostalem zaatakowany slownie przez swoja byłą żonę. 20 listopada zostalem pobity przez jej obecnego partnera, groził mi, kiedy drugiego dnia Świąt pojechalem po swoje dziecko, K wyszedł z domu plując na mnie i odgrażając się. Telefon z pogróżkami otrzymałem również pierwszego dnia Świąt. Na wszystko mam dowody ponieważ bojąc się o swoje życie i zdrowie postanowiłem nakręcić wszelkiego typu kontakty z tymi ludźmi.
Wielokrotnie też groził mojej partnerce, nie chamował sie nawet przy moim dziecku. Ta blizna na moim czole jest dziełem tego osobnika w hotelu po koncercie (wówczas była wezwana policja I pogotowie które zabrało mnie ze względu na obrażenia). Moja była żona nie potrafiła mi odpisac na smsy czy moja corka znajduje sie pod opieka osoby trzezwej, nie chciala mnie rowniez poinformować wówczas gdy siedziala o 1 w nocy w barze pijąc wódkę. Na pytanie- gdzie jest moje dziecko usłyszałem jedynie "wypier*alaj". Od pewnego czasu z matką swojego dziecka kontaktowalem się jedynie przez komunikatory whats up i messenger gdyz nie chcialem wiecej znosic wyzwisk obelg w stosunku do mnie i mojej partnerki. Dlatego aby zahamowac pewne zachowania nagrywalem kazde spotkanie z tym państwem informując ich o tym. Mam nadzieje ze wszyscy Panstwo w koncu poznają prawdę i zobaczą że to wszystko TAM nie wygląda tak samo jak na obrazkach... dziekuje serdecznie za wsparcie!
P.S. Odpowiadając na Wasze pytania Asia ma przestawioną szczękę I podejrzenie pęknięcia bębenka od uderzenia oprawcy....jutro mamy wizytę u laryngologa. Pozdrawiamy

Oświadczenie w tej sprawie wydała także była żona wokalisty, Magdalena Narożny, która napisała:
Oświadczenie !!!!!!!
Kochani, w dzisiejszym dniu w internecie pojawiły się niepokojące, sensacyjne bardzo informacje pośrednio dotykające mojego życia prywatnego. Prawda jest taka, że rozstanie dwojga dorosłych ludzi nie zawsze odbywa się tak ja byśmy sobie tego życzyli. Emocje towarzyszące takim sytuacjom są olbrzymie. Często zwyciężają z racjonalnością. Niestety dotykają także osób nam bliskich, które angażują się - bądź tez są całkiem niepotrzebnie angażowane w to wszystko. Z pewnością bardzo wiele osób w naszym kraju przeżywało bądź przezywa to samo i wie doskonale o czym pisze. Wszystko to są jednak sprawy prywatne, w które nie powinno się angażować osób z zewnątrz a tym bardziej opinii publicznej. Dlatego tez proszę wybaczcie, ale nie chcę komentować czy podawać bolesnych dla mnie szczegółów tej sytuacji. Nawet wtedy kiedy próbuje się mnie wciągnąć w to wszystko, kiedy próbuje realizować swoje partykularne cele w taki sposób, z jakim mi przyszło się zmierzyć. Ja podejmuje kroki prawne w tej kwestii licząc na zwycięstwo prawdy. Pokazując pokazując sprawy takimi jakie w rzeczywistości są. Od początku do końca. Nie zaś wykorzystując z premedytacją przycięty, specjalnie zaaranżowany wcześniej materiał. Nie chce dać się zastraszyć, czy szantażować.
Kocham Was i chce nadal tworzyć i śpiewać dla Was. A ta cała reszta chciałabym, by zajęli się prawnicy.
Inf.: gazetakrakowska.pl
Fot.: Instagram.com