wtorek, 13 lutego 2024 09:47

„To pan mnie tak urządził” - poseł z Tarnowa odpowiedział Łukaszowi Litewce

Autor Katarzyna Jamróz
„To pan mnie tak urządził” - poseł z Tarnowa odpowiedział Łukaszowi Litewce

Kilka dni temu poseł Łukasz Litewka za pośrednictwem mediów społecznościowych zamieścił post, w którym opisał sytuację, jaka w ostatnim czasie spotkała go na sejmowej stołówce. – To chyba będzie najlepsze podsumowanie Akcji Mrozy ever – zaczął.

W styczniu, podczas pierwszych mroźnych dni, krakowianie zdecydowali się stanąć w długich kolejkach, aby choć na chwilę zapewnić ciepły kąt psom z miejskiego schroniska dla bezdomnych zwierząt przy ul. Rybnej w Krakowie. To odpowiedź na apel placówki, która, ze względu na panujące w nocy niskie temperatury, poprosiła o pomoc dla mieszkających w zewnętrznych boksach psiaków.

"Jesteście WIELCY"

Pomoc początkowo miała być krótkotrwała, jednak, dzięki zaangażowaniu społeczności, spora ilość czworonogów znalazła stałe i kochające domy. W promocję akcji zaangażowali się nie tylko lokalni radni, działacze czy politycy. Prawdziwym przełomem okazał się udostępniony na Facebooku post Łukasza Litewki (posła Lewicy z Sosnowca), którego profil (na tamtą chwilę) obserwowało ponad 258 tysięcy osób. Zamieszczoną przez polityka informację w krótkim czasie udostępniono ponad 17 tysięcy razy. Dzięki rozpowszechnieniu apelu na ul. Rybnej ustawiła się kolejka samochodów, których pasażerowie przyjechali, by na czas mrozów zabrać psiaki do własnych domów. – Czy mogliśmy wymarzyć sobie piękniejszy odzew? Na pewno nie. Jesteście WIELCY. Jesteście PIĘKNYMI LUDŹMI. Kłaniamy się nisko, DZIĘKUJEMY – napisało wówczas Krakowskie Towarzystwo Opieki Nad Zwierzętami na Facebooku.

"Adoptowałem z żoną psa"

Kilka dni temu poseł Litewka za pośrednictwem mediów społecznościowych zamieścił post, w którym opisał sytuację, stanowiącą doskonałe podsumowanie tegorocznej Akcji Mrozy. Jak się okazało, jedną z osób, które polityk zachęcił do adopcji psa ze schroniska był... poseł z Tarnowa, Piotr Górnikiewicz. "Stołówka sejmowa, stoję w kolejce. Jakiś poseł przede mną dziwnie na mnie zerka. Po chwili odwraca się i mówi: – To Pan mnie tak urządził… Ja: słucham? – Adoptowałem z żoną psa. Podczas tej akcji co było zimno, żona widziała Pana posty, kazała mi jechać i adoptować psa. Ja: o to miło i co, zżyliście się? – Panie… (wyciąga komórkę)" – czytamy w opublikowanym na Facebooku poście.

To chyba będzie najlepsze podsumowanie AKCJI MROZY ever, słuchajcie: Stołówka sejmowa, stoję w kolejce. odporność poseł...

Opublikowany przez Łukasz Litewka Czwartek, 8 lutego 2024

Nie ma co się rozpisywać! Wygląda na to, że pies zaadoptowany przez posła Polski2050 Szymona Hołowni już nie wróci do schroniska!

Fot. Ilustracyjne/Unsplash/Screen z Facebooka

Tarnów - najnowsze informacje

Rozrywka