38-latek z powiatu myślenickiego plan miał może i dobry, ale sam sobie wrzucił kłody pod nogi. Mężczyzna przekroczył dopuszczalna prędkość o 31 km/h, jednak jak się okazało... to nie był jego jedyny "grzech".
Do zdarzenia doszło w czwartek (11 kwietnia). Policjanci z myślenickiej grupy SPEED zatrzymali kierującego Oplem, który znacznie przekroczył dopuszczalną prędkość w tym miejscu.
Już po chwili - okazało się, że za kółkiem był 38-letni mieszkaniec powiatu krakowskiego, który swoje prawo jazdy stracił w... 2013 roku. Ten jednak podczas czynności policyjnych okazał swój ukraiński dokument, co od razu wydało się podejrzane funkcjonariuszom.
38-latek w końcu przyznał się, że choć ma ukraińskie prawo jazdy, to na Ukrainie nigdy nie był, a prawo jazdy ,,załatwił”.
Teraz czekają go poważne konsekwencje prawne.