29 grudnia w Tarnowie podpisano umowę, która otworzyła Zakładom Mechanicznym „Tarnów” S.A. drogę do znaczącej rozbudowy. Spółka otrzymała blisko 310 mln zł dokapitalizowania – środki mają przełożyć się na nowe moce produkcyjne, modernizację zaplecza i wzmocnienie prac badawczo-rozwojowych. Sprawdziliśmy, co konkretnie zapowiedziano i co to oznacza dla regionu.
Co ustalono i kto podpisał
W obecności wicepremiera, ministra obrony narodowej Władysława Kosiniaka-Kamysza oraz wojewody małopolskiego Krzysztofa Jana Klęczara podpisano umowę na realizację projektu inwestycyjnego w ZM „Tarnów”. Dokument sygnowali: prezes Polskiej Grupy Zbrojeniowej Adam Leszkiewicz oraz prezes ZM „Tarnów” Robert Sadowski. Wysokość wsparcia z Funduszu Inwestycji Kapitałowych wyniosła niespełna 310 mln zł.
Według deklaracji strony rządowej, celem inwestycji jest uniezależnienie się od zewnętrznych dostaw oraz wejście zakładów w etap produkcji nie tylko komponentów, ale także kompletnych elementów uzbrojenia. Podkreślono, że projekt ma wspierać odbudowę potencjału gospodarczego w miastach byłych stolicach województw.
Na co pójdą pieniądze
Środki zostaną przeznaczone m.in. na:
- budowę nowych hal produkcyjnych, magazynowych i serwisowych,
- modernizację istniejących budynków,
- zakup maszyn i rozwój zaplecza B+R.
Zgodnie z zapowiedzią, rozbudowa zaplecza ma przełożyć się na zwiększenie skali działalności, poprawę wyników i – w konsekwencji – na dodatkowe miejsca pracy w Tarnowie. Szczegółowe harmonogramy rzeczowe nie zostały podane podczas podpisania umowy.
W komunikatach towarzyszących wydarzeniu zaznaczono, że ZM „Tarnów” realizują zadania istotne dla polskiego systemu obrony powietrznej i wpisują się w łańcuch dostaw programu Narew. Wsparcie kapitałowe ma wzmocnić potencjał produkcyjno-serwisowy oraz zdolności badawczo-rozwojowe spółki, co – według strony rządowej – ma ułatwić realizację bieżących oraz przyszłych kontraktów.
Co to oznacza dla Tarnowa
Deklarowana rozbudowa infrastruktury i parku maszynowego oznacza większą elastyczność produkcji oraz możliwość szybszego dostosowywania się do zamówień. W ujęciu lokalnym może przełożyć się na nowe etaty i stabilniejsze łańcuchy dostaw w sektorze – choć ich skala będzie zależeć od tempa realizacji inwestycji i portfela zamówień.



Fot./Inf: MUW



















