Pożar w mieszczącej się w Malcu firmie Aksam wybuchł w nocy z piątku na sobotę (12-13 lipca). Dyrektor generalny firmy produkującej Paluszki Beskidzkie zapowiedział, że w związku ze zdarzeniem nikogo nie zwolni ani nie obniży wypłaty swoim pracownikom. Słowa szefa Aksamu wywołały lawinę wsparcia.
W nocy z 12 na 13 lipca w firmie Aksam wybuchł pożar. W sieci zrobiło się głośno o zdarzeniu nie tylko w związku ze spaleniem sześciu z dziewięciu obszarów produkcyjnych, ale również ze względu na zapewnienie dyrektora, iż w związku ze zdarzeniem żaden z jego pracowników nie straci pracy.
– Pracownicy będą zatrudniani w systemie dwutygodniowym. Potem będzie wymiana załogi. Chcę, żeby każdy miał pracę. Jednak dwutygodniowa praca nie oznacza zmniejszenia wynagrodzenia. Będzie ono pełne. W naszej firmie zawsze na pierwszym miejscu stawialiśmy na człowieka i to się nie zmieni. Razem musimy przetrwać tren trudny dla nasz wszystkich okres – przekazał w rozmowie z "Gazetą Krakowską" Adam Klęczar, Prezes oraz Właściciel Firmy Aksam.
Zdarzenie wygenerowało spore straty w firmie produkującej od ponad 30 lat w okolicy Bielska-Białej Paluszki Beskidzkie.
– Z dziewięciu obszarów produkcyjnych sześć spłonęło. Na szczęście ocalała nasza największa hala. Oraz, co niezwykle istotne, serwery. Szacujemy, że w sierpniu, najpóźniej w połowie września, będziemy w stanie utrzymać około 65-70 proc. naszych mocy produkcyjnych pod względem wolumenu – powiedział w rozmowie z portalem money.pl Andrzej Rasiński, dyrektor generalny Aksam.
"Cała Polska o tym gada"
Postawa dyrektora Rasińskiego poruszyła internautów. Użytkownicy mediów społecznościowych nawzajem zachęcają się do zakupu produkowanych przez Aksam Paluszków Beskidzkich.
– JEST AKCJA! Zapierdzielać do sklepu i kupujemy paluszki Beskidzkie! Właściciel produkcji okazał się MEGA SZEFEM i pomimo tego że część fabryki spłoneła, ludzie pracują na krótszych zmianach (albo w ogóle) to i tak dostają pełną pensję! Cała Polska o tym gada i promuje takie godne podziwu zachowanie, piękna sprawa
– czytamy na profilu Stare Konie.
JEST AKCJA! Zapierdzielać do sklepu i kupujemy paluszki Beskidzkie! Właściciel produkcji okazał się MEGA SZEFEM i pomimo...
Opublikowany przez Stare Koniego Sobota, 20 lipca 2024
– Kolejny dzień wędrówki Głównym Szlakiem Beskidzkim. W zeszły weekend spłonęła część fabryki, w której produkowane są Paluszki Beskidzkie. Właściciel zadeklarował, że nikogo nie zwolni i wypłaci pełne pensje, choć ludzie będą pracować mniej. Zaznaczył, że nikt z około 600 zatrudnionych pracowników na tym nie ucierpi, bo są oni dla firmy na pierwszym miejscu. Kochani wspierajmy rodzinny biznes i polski kapitał. Pokażmy solidarność poprzez zakup wszystkim nam znanych Paluszków Beskidzkich. Choć moje ulubione to cebulkowe, to tym razem postawiłam na paluchy z sezamem: W końcu wędrówka po Beskidach też zobowiązuje – czytamy z kolei na Blogu Patriotki.
Kolejny dzień wędrówki Głównym Szlakiem Beskidzkim 🙂 W zeszły weekend spłonęła część fabryki, w której produkowane są...
Opublikowany przez Blog Patriotki Piątek, 19 lipca 2024
W sprawę zaangażowali się również polscy politycy:
– Paluszki Beskidzkie mają kłopoty! Pomóżmy tej firmie i wspierajmy polskich przedsiębiorców – przekazał były premier Mateusz Morawiecki.
Także sieci handlowe zachęcają do zakupu Paluszków Beskidzkich:
– Spłonęła duża część fabryki Beskidzkie, w której produkowane są polskie paluszki, precle, orzeszki i inne przekąski. Właściciel zadeklarował, że nie zwolni nikogo i wypłaci pełne pensje. Nikt z 600 zatrudnionych pracowników na tym nie ucierpi. W każdym z naszych sklepów znajdziecie bardzo szeroką gamę produktów Beskidzkie. Dodatkowo przy zakupie 2 dużych opakowań paluszków otrzymacie super torbę na zakupy Beskidzkie w gratisie! Kupujmy paluszki i orzeszki Beskidzkie, wspierajmy polskie firmy – zachęca Lewiatan Bysław.
Spłonęła duża część fabryki Beskidzkie, w której produkowane są polskie paluszki, precle, orzeszki i inne przekąski....
Opublikowany przez Lewiatan Bysław Niedziela, 21 lipca 2024
Firma Aksam
1993 rok, Osiek – mała miejscowość z piękną panoramą na Beskid. Adam Klęczar postanawia stworzyć przekąski, które zasmakują każdemu - mają nieść radość, niezależnie od sytuacji. Kupuje pierwszą maszynę i tworzy mały zakład produkcyjny za domem swojego ojca Kazimierza.
Z pomocą najbliższej rodziny szuka najlepszych składników, miesiącami dopracowuje recepturę i technologię wypieku, aż uzyskuje jakość z której jest zadowolony. Tak powstają pierwsze Beskidzkie Paluszki.
Przez kolejne lata Firma się rozrasta, a w ofercie Aksam pojawiają się nowe produkty. Dziś Aksam to dwa zakłady produkcyjne, ponad 500 pracowników, 29 krajów eksportowych i ogromne zaufanie klientów w Polsce, jak i na świecie – czytamy w opisie na stronie firmy.
- Czytaj również: