piątek, 16 sierpnia 2024 06:38

"Wówczas sprawa została ukręcona”. Ksiądz z Białego Dunajca wskazuje na problem miejscowości zamordowanego strażaka

Autor Mirosław Haładyj
"Wówczas sprawa została ukręcona”. Ksiądz z Białego Dunajca wskazuje na problem miejscowości zamordowanego strażaka

11 sierpnia w wyniku poniesionych obrażeń zmarł 25-letni strażak z Białego Dunajca. Pochodzący z Podhala ksiądz Witold Józef Kowalów skomentował w mediach społecznościowych tragiczne wydarzenia, do których doszło w rodzinnej miejscowości zamordowanego strażaka. Wspominiał przy tym sytuację z przeszłości.

W nocy z 1 na 2 sierpnia w Białym Dunajcu doszło do tragedii, o której mówią media w całym kraju. W wyniku bójki, która rozegrała się w remizie w miejscowości Biały Dunajec, do szpitala trafił 25-letni strażak. Mężczyzna doznał poważnego urazu głowy - lekarze przez 10 dni walczyli o jego życie. Niestety, w niedzielę (11 sierpnia) szpital przekazał informację, że młody druh zmarł.

"W podobny sposób zginął mój wujek"

Do sprawy odniósł się pochodzący z Białego Dunajca a na co dzień pracujący na Ukrainie ksiądz Witold Józef Kowalów. Redaktor naczelny pisma "Wołanie z Wołynia" zareagował na zdarzenie, wspominając sytuację, do której doszło przed laty.

– W 1970 roku w podobny sposób zginął mój wujek i ojciec chrzestny Jan Stanek. Wówczas sprawa została «ukręcona». Milicja i prokuratura nie zajęły się osobą, która go zamordowała (pobicie ze skutkiem śmiertelnym). Przyczyna też była taka sama: alkohol, a konkretnie wódka – napisał duchowny.

W swoim wpisie ksiądz wskazał na problem tutejszej społeczności, jakim jest nadużywanie alkoholu.

– Jestem załamany ilością alkoholików-mieszkańców Białego Dunajca. Pisałem niedawno, że 1/3 mojej klasy z podstawówki to alkoholicy. Dlaczego z okazji rocznicy Powstania Warszawskiego (1944) strażacy urządzili popijawę? Czy strażacy w ogóle obchodzą np. Powstanie Chochołowskie (1846)?! To tylko niektóre pytanie, które w tych dniach zadaję moim znajomym? Wielu innych zadaje jeszcze mocniejsze pytania.

Nikomu nie postawiono zarzutów

Sprawą zajmują się policjanci pod nadzorem prokuratury. Nikomu jednak nie postawiono do tej pory zarzutów. Jak donosiły lokalne media, OSP Biały Dunajec odmówiła komentarza w sprawie. W niedzielę (11 sierpnia) jednostka w Białym Dunajcu zmieniła w mediach społecznościowych zdjęcie główne na czarno-białe i ograniczyła możliwość jego komentowania.

OSP wydała oświadczenie

Strażacy z Białego Dunajca nie komentują tragicznego zdarzenia. We wtorkowy wieczór (13 sierpnia) na facebookowym profilu prowadzonym przez tamtejszych strażaków pojawiło się oświadczenie w związku ze śmiercią kolegi.

– W związku z tragiczną śmiercią jednego z członków naszej jednostki OSP składamy szczere kondolencje rodzinie zmarłego. Jednocześnie na prośbę Policji dla dobra postępowania nie podajemy żadnych informacji na temat zdarzenia, ale zapewniamy, że współpracujemy z organami w celu wyjaśnienia wszystkich okoliczności. Uprzejmie prosimy o cierpliwość i powstrzymanie się od krzywdzących komentarzy i osądów, które nie służą ani naszej społeczności, ani dobremu imieniu zmarłego – czytamy w oświadczeniu podpisanym OSP w Białym Dunajcu.

Dziś pogrzeb strażaka

Uroczystości pogrzebowe 25-letniego strażaka odbędą się w piątek (16 sierpnia) o godzinie 11:00 w kościele w Białym Dunajcu.

Fot.: Wikipedia

Podhale

Podhale - najnowsze informacje

Rozrywka