Bramkarz Puszczy Niepołomice, Kewin Komar został brutalnie pobity na festynie w Nowym Wiśniczu w powiecie bocheńskim. Sprawą żyje piłkarski świat. Małopolska policja dementuje jednak pierwsze informacje medialne, mówiące po porachunkach kibolskich, które miały być przyczyną pobicia.
Piłkarski świat żyje sprawą Kewina Komara. Jak opisało "WP Sportowe Fakty", 20-letni bramkarz występującej w Ekstraklasie Puszczy Niepołomice miał zostać pobity podczas festynu w Nowym Wiśniczu.
Piłkarz trafił do szpitala, gdzie trafił na jednego ze swoich oprawców który miał mu grozić. Komar słysząc groźby poinformował lekarza, że powodem pobytu w szpitalu jest uderzenie ręką w ścianę.
Jak ustaliło "WP Sportowe Fakty" przyczyną pobicia miała być zemsta za przegrany przez Wisłę Kraków baraż o Ekstraklasę w poprzednim sezonie.
Głos w sprawie zajęła Puszcza Niepołomice, która w social mediach zapowiedziała kroki prawne. "W związku z wydarzeniami z minionego weekendu, w których poszkodowany został Kewin Komar, Puszcza Niepołomice stanowczo potępia wszelkie agresywne zachowania. Jako, że ta bezprecedensowa sprawa dotyczy zawodnika naszego Klubu, pragniemy Państwa zapewnić, że Klub podjął wszelkie niezbędne kroki prawne. Jednocześnie informujemy, iż zawodnik naszego Klubu Kewin Komar otrzymał pełne wsparcie i został otoczony przez Klub opieką medyczną oraz prawną. Skrupulatnie analizujemy całe zajście. Sprawą zajmują się obecnie Policja oraz prawnicy Klubu." – czytamy w oświadczeniu.
Kibice domagali się reakcji ze strony służb, jednak jak poinformowała bocheńska policja, do funkcjonariuszy nie wpłynęło żadne oficjalne zawiadomienie. "Oświadczamy, że bocheńska Policja, na której terenie miało dojść do incydentu z udziałem sportowca, nie otrzymała zgłoszenia i nie interweniowała w tej sprawie. Do tej pory nie otrzymaliśmy również zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa. Jednocześnie informujemy, że na podstawie doniesień medialnych małopolska Policja podejmie czynności mające na celu zweryfikowanie przedmiotowego zdarzenia, a w przypadku jego potwierdzenia przeprowadzi postępowanie w tej sprawie."
Kilka godzin później policjanci zdementowali informację, jakoby przyczyną pobicia miała być zemsta na tle kibicowskim. Nie potwierdzają się doniesienia medialne o pobiciu na tle kibicowskim. Po artykułach medialnych, dotyczących incydentu do jakiego miało dojść w sobotę koło Bochni, rzekomo na tle kibicowskim, małopolska Policja podjęła czynności mające na celu zweryfikowanie przedmiotowego zdarzenia. Zabezpieczono m.in. zapisy monitoringu, trwa ustalanie i przesłuchiwanie świadków. Z dotychczasowych ustaleń Policji wynika, że zdarzenie nie miało podłoża kibicowskiego. Po zebraniu pełnego materiału procesowego w tej sprawie, zostanie on niezwłocznie przekazany do Prokuratury Rejonowej w Bochni celem oceny prawnej – napisała policja w oświadczeniu.
Jak podaje RMF FM, Kewin Komar pojechał w sobotę ze swoją dziewczyną na festyn do Nowego Wiśnicza. Tam miał spotkać byłego chłopaka swojej partnerki. Między młodymi mężczyznami doszło do awantury, a potem bójki.
Nowe fakty ws. incydentu z udziałem bramkarza Puszczy Niepołomice. Kewin Komar pojechał w sobotę ze swoją dziewczyną na festyn do Nowego Wiśnicza. Tam miał spotkać byłego chłopaka swojej partnerki. Między młodymi mężczyznami doszło do awantury, a potem bójki.…
— Fakty RMF FM (@RMF24pl) August 28, 2023
Nowe fakty? NOWE? Ja bym powiedziała że to pierwsze potwierdzone doniesienia w tej sprawie, po wcześniejszych, bezpodstawnych spekulacjach pewnego "dziennikarza".
— Krakowianka1906 (@krakowianka1906) August 28, 2023
Informacja rzuca nowe światło na wydarzenia z Nowego Wiśnicza, a sprawa ma charakter rozwojowy.
fot. pixabay/policja.pl