Jak podał portal interia.pl na teranie Nadleśnictwa Pułtusk spacerujący turysta zaobserwowali dwugłową żmiję.
Osobnika udało się sfotografować, a zdjęcia węża leśnicy udostępnili w piątek 18 października na swoim Facebooku, zamieszczając komentarz oraz okraszając całą sytuację zabawnym komentarzem i hasztagami:
"Zaobserwowany osobnik dotknięty jest zjawiskiem policefalii, oznacza to, że organizm ma prawidłowo rozwinięte ciało, ale więcej niż jedną głowę" - wyjaśnia przyrodnik dr Andrzej G. Kruszewicz. I dodaje: "Nie jest to przypadek odosobniony, bo osobniki różnych gatunków węży opisywane były w literaturze już wcześniej".
Jak przypomina nadleśnictwo, w sierpniu media wspominały o dwugłowym zaskrońcu w okolicy Gdańska. Natomiast w ubiegłym roku opisywano przypadek dwugłowego mokasyna miedziogłowca, znalezionego w amerykańskim stanie Wirginia. "Badanie węża ujawniło, że jedna z głów była bardziej rozwinięta. Co ciekawe, głowy często walczyły między sobą o pokarm i to, która z nich przełknie zdobycz" - czytamy.
Nadleśnictwo przypomina, że październik to dla gadów czas przygotowań do spoczynku zimowego. Ostatnie słoneczne dni jaszczurki i węże wykorzystują do intensywnego żerowania i poszukiwania miejsc, w których przetrwają zimę. Podczas zimy gady te śpią zakopane na głębokości od 0,5 do nawet 2 metrów, a na powierzchnię wyjdą dopiero w kwietniu, kiedy będzie już ciepło.
Także... grunt to nawet przy takim spotkaniu nie stracić głowy ;)
#odprzybytkugłowanieboli #codwiegłowytoniejedna #grunttonietracićgłowy #tatomałebnakarku
Fot. i inf.: Interia.pl, Facebook\Nadleśnictwo Pułtust