Dziś o godz. 18 na stadionie w Słopnicach rozpoczął się XVI Międzynarodowy Ekstremalny Maraton Pieszey Kierat. Na trasę wyruszyło 560 biegaczy. Mają do pokonania 100 km w 30 godzin.
Intensywne opady deszczu sprawiły, że teren został perfekcyjnie przygotowany na XVI MEMP Kierat - informowali wczoraj organiaztorzy. - Nie radzimy zabierać na trasę zapasowych butów, natomiast bezwzględnie należy zabezpieczyć stopy przed wnikaniem wilgoci w skórę. Na dzisiejszą noc zapowiadane są jeszcze opady, ale mamy nadzieję, że w ciągu dnia będą one stopniowo zanikać. Poziom wód w rzekach jest bardzo wysoki i z pewnością będzie taki jeszcze przynajmniej do soboty, więc radzimy unikać marszu dolinami strumieni i brzegami rzek. Trasa tegorocznego Kieratu z założenia nie miała być trudna, ale aura zadbała, by była godna miana ekstremalnej imprezy. Czekamy na Was w Słopnicach.
Na starcie stanęło dziś ostatecznie 560 uczetników - poinformował na Facebooku Limatur - jeden z organizatorów imprezy.
Bieg rozpoczął się oficjalnie o godz. 17:45, a biegacze ruszyli na trasę o godz. 18:00.
Kierat to 100 km nieprzerwanego marszu po górach Beskidu Wyspowego i okolic i 4000 m podejść. W ciągu 30 godzin to ekstremalnie trudne wyzwanie nawet dla zaprawionych piechurów i doświadczonych biegaczy.
Ilu śmiałków tym razem postanowi mu sprostać? Komu uda się dojść do mety? Kto odniesie zwycięstwo w walce z przeciwnościami: niedostatkiem sił, ciemnością, zimnem, kontuzjami?
Marzena Gitler, inf i foto: org.
zobacz też: