Iwona Mularczyk dołącza do Ludomira Handzla oraz Ryszarda Nowaka i zamierza ubiegać się o fotel prezydenta Nowego Sącza. Miejska radna pomimo porażki pięć lat temu, zapewnia, że zna odpowiedź na bolączki mieszkańców miasta. Równocześnie żona posła PiS podkreśla, że w tej sprawie nie zapadły jeszcze żadne decyzje komitetu partii.
Pomimo że emocje związane z zakończoną niedawno kampanią do polskiego parlamentu jeszcze nie opadły, to na horyzoncie widać już kolejny pojedynek wyborczy. W kwietniu 2024 roku odbędą się w Polsce wybory samorządowe, w których mieszkańcy wyborów wójtów, burmistrzów, prezydentów miast, a także swoich przedstawicieli w sejmikach.
Politycy jednak nie próżnują, dlatego w niektórych miejscach znamy już część nazwisk kandydatów na najważniejsze stanowiska samorządowe. Jednym z nich jest Nowy Sącz, gdzie o prezydencki fotel ubiegać się będzie aktualnie rządzący Ludomir Handzel oraz były włodarz miasta, Ryszard Nowak.
Teraz do tego grona dołączyła kolejna kandydatura. Chodzi o Iwonę Mularczyk, radną Miasta Nowy Sącz, a prywatnie żonę posła Prawa i Sprawiedliwości, która wyraziła gotowość do stanięcia w szranki o fotel prezydenta Nowego Sącza.
To nie będzie pierwsza próba wygrania wyborów prezydenckich w Nowym Sączu przez Iwonę Mularczyk. Pięć lat temu (2018 rok) miejska radna weszła do drugiej tury, zdobywając 10 373 głosów, jednak finalnie musiała uznać wyższość Ludomira Handzla, który zdobył 58,35% głosów. Teraz ma być jednak inaczej.
– W wyborach samorządowych w 2018 roku decyzją Prezesa PiS zostałam Kandydatką na prezydenta Nowego Sącza. W I turze wyborów otrzymałam najlepszy wynik uzyskując 10 373 głosów. W II turze wyborów otrzymałam 15 046 głosów (41,65% głosów) co uważam za mocny mandat zaufania społecznego. W mijającej kadencji poświęciłam się działalności w radzie miasta. Będąc blisko mieszkańców, mocno angażowałam się we wszelkie działania i inwestycje dotyczące miasta. Te pięć lat było z mojej strony mocnym zaangażowaniem się w samorząd. Radni niekiedy patrzą na swoją działalność tylko przez pryzmat okręgu wyborczego, ja miasto traktuję jako całość, jeden organizm, bez podziałów. Jeżeli spotykałam się z mieszkańcami to byli to po prostu nowosądeczanie. Nasze miasto zasługuje na uczciwego i skutecznego prezydenta, który nie będzie dzielił mieszkańców, a pochyli się nad wszystkimi głosami. Z tego powodu mając na względzie moją dotychczasową działalność, zgłosiłam swoją gotowość do startu w wyborach oddając się do dyspozycji prezesa partii Jarosława Kaczyńskiego. Uważam, że moja dotychczasowa praca to okres, który w pełni poświęciłam samorządowi, byłam blisko ludzkich sądeckich spraw, odbyłam wiele rozmów i cennych spotkań – mówiła w rozmowie z Gazetą Krakowską, Iwona Mularczyk.
Przypomnijmy, wybory samorządowe w Polsce odbędą się w kwietniu 2024 roku.
fot. Iwona Mularczyk/Facebook