Po ponad trzech latach zapadła decyzja w sprawie Sebastiana Kościelnika (wyraził zgodę na podanie nazwiska), który trzy lata zderzył się kolumną samochodów BOR przewożącą ówczesną premier Beatę Szydło.
Według Sądu Rejonowego w Oświęcimiu kolumna BOR poruszała się emitując tylko sygnały świetlne. Brakło użycia przez nią sygnałów dźwiękowych a ponadto rządowe samochody naruszyły zasady ruchu drogowego.
Sąd Rejonowy w Oswiecimiu orzekł, ze Sebastian Koscielnik nieumyślne naruszył zasady ruchu drogowego. Kolumna BOR, zdaniem sądu, poruszała się emitując jedynie sygnały świetlne, nie dźwiękowe oraz naruszyła zasady ruchu drogowego. Sad warunkowo umarza karę. Kier. ma zapłacić
— Dominika Kossakowska (@d_kossakowska) July 9, 2020
Zasady kodeksu drogowego naruszył też Sebastian Kościelniak, ale sąd postanowił warunkowo umorzyć postępowanie karne wobec niego. Kierowca seicento musi zapłacić 100o zł na rzecz byłej premier oraz funkcjonariusza BOR.
Warunkowe umorzenie nie jest przesądzeniem o winie oskarżonego - mówił sąd w Oświecimiu. Warunkowo umorzono karę na okres jednego roku, to okres próby dla Sebastiana Koscielnika. Nawiązka od oskarżonego dla premier B. Szydło i funkcjonariusza BOR: po 1 tys zł. @RadioKrakow
— Dominika Kossakowska (@d_kossakowska) July 9, 2020
Czytaj także:


Inf.: interia.pl