Szokująca sprawa! Kolejne zarzuty o zaniedbania w krakowskiej Kurii

– Arcybiskup Jędraszewski miał obowiązek zawiadomić Stolicę Apostolską o fakcie wykorzystania seksualnego osoby "dorosłej bezbronnej" przez księdza – skomentował szokującą sprawę ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski. Jak ustalili dziennikarze RMF FM szpitalny kapelan miał molestować seksualnie niepełnosprawną kobietę, a sprawa została zgłoszona do prokuratury dopiero po czterech latach od ujawnienia tego faktu.

RMF FM poinformowało, że już w 2017 r. ksiądz, który był kapelanem na oddziale geriatrycznym jednego z małopolskich szpitali mógł wykorzystywać seksualnie niepełnosprawną pacjentkę. Kobieta, którą odwiedzał jako duszpasterz, po jego wizytach mówiła, że "odwiedzał ją szatan", co zaniepokoiło personel medyczny. W kwietniu 2017 r. ksiądz został przyłapany na kontakcie o charakterze seksualnym z półprzytomną pacjentką. Władze szpitala zakazały wtedy księdzu dalszej działalności w szpitalu oraz poinformowały o sprawie krakowską kurię. Ta jednak wprawdzie odwołała księdza z funkcji kapelana w kilku szpitalach, ale nie powiadomiła o tym organów ścigania.

Zawiadomienie w tej sprawie trafiło do małopolskich śledczych dopiero po czterech latach, czyli w lutym 2021 roku. Sprawa okazała się poważna i ksiądz Kazimierz K. usłyszał zarzut molestowania seksualnego osoby niepoczytalnej.

Dziennikarze RMF FM zapytali rzecznika krakowskiej kurii o wyjaśnienie, dlaczego sprawa została zgłoszona dopiero teraz. – Nie mam informacji, jak to było zgłaszane, kiedy. Nie mogę tego ustalić – odpowiedział przedstawiciel kurii.

O komentarz w tej sprawie poprosili też księdza Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego, który podkreślił, że abp Jędraszewski miał obowiązek zawiadomić Stolicę Apostolską o fakcie wykorzystania seksualnego osoby "dorosłej bezbronnej" przez księdza, który był jego podwładnym.

– Uczciwość wobec ofiary nakazuje powiadomić także władze państwowe. W Kościele jest specyficzny sposób podlegania duchownych pod biskupa, więc on ma oczywiście także obowiązek zgłosić to do prokuratury świeckiej – wyjaśnił ks. Isakowicz-Zaleski.