28 sierpnia br. w Sejmik Województwa Małopolskiego ma rozpatrzeć obywatelski projekt uchwały, przewidujący przywrócenie palenia drewnem w Krakowie oraz odroczenie zakazu używania bezklasowych pieców w całej Małopolsce do 2026 roku. Sesja sejmiku ma rozpocząć się o 10:30, a temat kominków ma być pod koniec obrad w punkcie 24.
Rok temu Sejmik Województwa Małopolskiego, po wielu wnioskach organizacji i samorządów odroczył termin zakazu bezklasowych kominków w Małopolsce do końca kwietnia 2024 r. Nie rozpatrzył jednak obywatelskiej inicjatywy komitetu „TAK dla palenia drewnem, STOP gazolobby”, który założył Bartłomiej Krzych, działacz społeczny z Wieliczki. Sprawa trafiła do sądu, a ten nakazał sejmikowi rozpatrzenie obywatelskiego projektu. Przewiduje on wydłużenie terminu wejścia w życie zakazu użytkowania kotłów bezklasowych do 1 stycznia 2026 r. (w uchwale antysmogowej dla Małopolski) oraz dopuszczenie stosowania paliw zawierających biomasę o wilgotności w stanie roboczym poniżej 20 proc. (w uchwale antysmogowej dla Krakowa).
- Zobacz:
Na posiedzeniu 21 sierpnia br, komisja sejmiku stwierdziła, że pod projektem złożono 2491 podpisów (prawo wymaga min 1000). Stwierdzono, że projekt spełnia wymogi formalne, jednakże może być on sprzeczny z inną uchwałą sejmiku, tzw. Programem Ochrony Powietrza, co może prowadzić do stwierdzenia nieważności przez wojewodę lub sąd administracyjny. Decyzję w głosowaniu na najbliższej sesji podejmą radni sejmiku, po uprzedniej dyskusji, która zwykle jest bardzo burzliwa w tym temacie.
Całkowity zakaz paliw stałych obowiązuje w Krakowie od września 2019 roku. W obecnym stanie prawnym w pozostałej części Małopolski palenie drewnem jest dozwolone w bezklasowych urządzeniach jedynie do końca kwietnia 2024 roku. Pierwotnie termin ten miał się kończyć 1 stycznia 2023 r., jednak sejmik wydłużył ten termin o 1,5 roku. Za odłożeniem wejścia w życie uchwały antysmogowej zagłosowali nie tylko radni z Prawa i Sprawiedliwości (który ma większość w sejmiku małopolskim), ale też radni PSL, którzy poprzednio sprzeciwiali się tej zmianie. Jak wyjaśnił szef struktur małopolskich tej partii Krzysztof Klęczar, zmiana podejścia do tej kwestii wynikła z wsłuchania się w oczekiwania mieszkańców, zwłaszcza na wsi. Na uchwałę wydłużającą ten termin złożono skargi, które jednak sąd administracyjny odrzucił. Wydłużeniu terminu sprzeciwiało się m.in. Miasto Kraków.
- Zobacz też:
W kilku gminach Małopolski, m.in. Skawinie i Niepołomicach od stycznia 2023 obowiązują tzw. lokalne uchwały antysmogowe, w praktyce zakazujące korzystania ze zwykłych, niecertyfikowanych kominków. Wycofać się z tych przepisów chcą Niepołomice, gdzie radni przychylili się do obywatelskiej petycji w tej sprawie.
Warto dodać, że Kraków, który od kilkunastu lat konsekwentnie i skutecznie walczy o poprawę jakości powietrza, sprzeciwia się kolejnej próbie złagodzenia wymogów wynikających z uchwał antysmogowych. „Tego typu postulatom stanowczo sprzeciwia się Kraków, podnosząc, że walka o jakość powietrza może przynieść trwałe efekty tylko wtedy, gdy jest prowadzona konsekwentnie i do końca. Miasto udowodniło to już na swoim terenie, organizując szereg kampanii informacyjnych zachęcających do rezygnacji z użytkowania paliw stałych i wydając setki milionów złotych na wsparcie krakowian w wymianie nieekologicznych źródeł ciepła. Działania te miały za sobą pełne poparcie społeczne, zarówno organizacji pozarządowych, jak i mieszkańców. Utorowały one drogę do wprowadzenia w 2019 r. zakazu stosowania na terenie miasta drewna i węgla w celach grzewczych.
Dzięki temu, a także wielu innym proekologicznym działaniom w Krakowie, nastąpiła wyraźna poprawa jakości powietrza, co potwierdzają dane ze stanowisk pomiarowych państwowego monitoringu środowiska. Stężenia substancji odnotowywane przez stacje monitoringowe w Krakowie ulegają sukcesywnemu obniżeniu. Zgodnie z roczną oceną jakości powietrza w województwie małopolskim za 2022 r., wykonaną przez Głównego Inspektora Ochrony Środowiska, norma roczna w aglomeracji krakowskiej nie była przekroczona dla żadnej substancji” – czytamy w stanowisku miasta.
– Przyjęcie kolejnych zmian w uchwałach antysmogowych oznaczałoby niwelowanie efektu ekologicznego, który został osiągnięty przez Kraków dzięki determinacji mieszkańców. Krakowianie jednoznacznie opowiedzieli się za tym, aby miasto dążyło do całkowitej likwidacji kotłów bezklasowych – podkreśla zastępca prezydenta Krakowa ds. zrównoważonego rozwoju Jerzy Muzyk.
„Stanowisko Krakowa jest jednoznaczne: celem miasta i województwa powinna być całkowita likwidacja niskiej emisji, a powrót do pomysłu spalania drewna oznaczałby zaprzepaszczenie osiągniętych już efektów. Warto przypomnieć, że wskaźniki emisji, które zostały opracowane dla Krajowego Ośrodka Bilansowania i Zarządzania Emisjami (KOBiZE) przez Instytut Technologii Paliw i Energii, dla drewna są wyższe niż dla węgla, z powodu większej kaloryczności tego ostatniego. Innymi słowy, aby uzyskać to samo ciepło potrzebne do ogrzania domu, należy spalić więcej drewna, a co za tym idzie – wyemitować więcej zanieczyszczeń. Niekorzystne położenie Krakowa w dolinie rzeki Wisły oraz okresy bezwietrzne mogą doprowadzić, szczególnie w sezonie zimowym, do pogorszenia jakości powietrza i licznych alertów związanych z przekroczeniami obowiązujących norm w zakresie pyłów zawieszonych. Będzie to miało negatywne konsekwencje dla zdrowia mieszkańców.” – podkreślają w swoim stanowisku władze miasta. Trzeba jednak dodać, że nie wszyscy mieszkańcy zgadzają się z tą opinią. Pod obywatelskim projektem, co podkreśla Bartłomiej Krzych, podpisało się też wielu mieszkańców Krakowa, dla których zakaz palenia drewnem, nawet w urządzeniach spełniających wymogi ekoprojektu, jest przesadą. Tym bardziej, że obecne obostrzenia dotyczą też przedsiębiorców m. in. posiadaczy szklarni czy pizzerii.
Jaką decyzję podejmą radni sejmiku, w którym większość ma PiS, zobaczymy. Głosowanie tej kwestii w toku kampanii wyborczej może spowodować, że wybiorą to, czego domaga się większość mieszkańców Małopolski, nawet przy sprzeciwie Krakowa.